43-letni staż pracy, w tym ponad 30 lat na stanowisku dyrektora MZDiM to dorobek zawodowy Czesława Wandzla, który z dniem 31 marca br. skończy pracę w jednostce budżetowej miasta. - To kawał czasu, najwyższy czas odpocząć. O drogach wolałbym na jakiś czas zapomnieć, ale myślę, że wszystko będzie dobrze, bo syn jest w tej branży, więc nie da mi zapomnieć, a jak trzeba będzie jeszcze coś w mieście pomóc, to też jestem do dyspozycji – powiedział Czesław Wandzel.
- Miałem to szczęście, że na początku robiłem przy pierwszym planie zagospodarowania przestrzennego jak była reforma i powstało tu miasto wojewódzkie. Wtedy przyjechało nas dużo młodych ludzi i przy tym pierwszym planie współpracowałem też przy układzie komunikacyjnym i starałem się przez te lata realizować go. Co prawda później robi się korekty swoich pomysłów z młodości – tamten projekt zakładał m.in. trzypoziomowe skrzyżowanie, tak poszalałem – wspomina dyrektor MZDiM.
Czesław Wandzel odniósł się także do planów budowy obwodnicy Maciejowej. - Jak słucham radnych, którzy w ogóle nie widzą perspektywy rozwoju układu komunikacyjnego w mieście, tylko ciągle mają stereotypowe zdanie na ten temat, mówiąc że obwodnica nie jest potrzebna – to w tej chwili mnie to śmieszy, ale kiedyś mnie bardziej złościło. W układ komunikacyjny trzeba inwestować, bo inaczej miasto się zgubi. Możemy mieć dużo miejsc pracy, ale nikt do nich nie dojedzie, a to, że w mieście są korki to nie ma takiego miasta wielkości Jeleniej Góry, żeby nie zdarzały się korki – stwierdził. - Centrum nie powinno się rozwijać jeśli chodzi o układ komunikacyjny. Jak ktoś chce wjechać w centrum powinien wiedzieć, że znajdzie miejsce do parkowania lub nie, przejedzie pół godziny dłużej – ryzykuje – dodał Cz. Wandzel, który czuje się zawodowo spełniony i woli odejść, gdy jeszcze robi to, co lubi.