Dziś jego jednostka interweniowała w jednym z mieszkań na Al. Wojska Polskiego, gdzie przebywała kilkuosobowa rodzina. - Miało tutaj miejsce zatrucie tlenkiem węgla. W mieszkaniu budynku wielorodzinnego znajdował się piec gazowy dwufunkcyjny z otwartą komorą spalania – mówi asp. sztab. Tadeusz Rybka dowódca zmiany jednostki ratowniczo-gaśniczej nr 2 PSP w Jeleniej Górze
W minionym roku, strażacy byli wzywani na interwencję w związku z alarmem tych urządzeń niejednokrotnie dzięki czujnikowi tlenku węgla i tym razem udało się uniknąć tragedii. Czujniki czadu i dymu są istotnym dodatkiem podnoszącym bezpieczeństwo domowników. Zasada działania czujnika jest bardzo prosta, i opiera się na ciągłym kontrolowaniu stężenia gazu w pomieszczeniu którym jest on zamontowany. Ilekroć stężenie tlenku węgla przekroczy minimalne stężenie, czujnik czadu uruchamia alarm dźwiękowy oraz świetlny (np. mrugająca dioda) informując o zaistniałym zagrożeniu.
- Mieszkańcy zauważyli że coś jest nie tak, ponieważ taki czujnik posiadali – dodał asp. sztab. Tadeusz Rybka. - Takie urządzenie kosztuje kilkadziesiąt złotych i warto zastanowić się nad takim zakupem, szczególnie kiedy mamy wątpliwości czy nasze urządzenia grzewcze są w stu procentach sprawne – mówi Jerzy Lenard, dyrektor ZGKiM. - Należy pilnować terminów przeglądów, bardzo ważna jest również sprawna wentylacja mieszkania – dodaje asp. sztab. Tadeusz Rybka
Tlenek węgla, czyli czad jest bezwonny, dlatego oprócz montażu tego urządzenia warto pamiętać również o regularnych przeglądach pieców...a jeśli chodzi o czujniki czadu montuje się je w pomieszczeniu, gdzie mamy do czynienia w wszelkimi urządzeniami grzewczymi, także tam, gdzie znajdują się piecyki naftowe, piece kaflowe oraz kotłownie z piecami węglowymi. Tlenek węgla utrzymuje się na niewielkiej wysokości, stąd zalecany montaż czujnika czadu wynosi ok. 140-150 cm nad podłogą. Czujnik montowany jest zazwyczaj w pobliżu potencjalnego źródła emisji tlenku węgla, ale nie dalej niż 6 m od niego.