Suczka jest bardzo łagodna i posłuszna. Najprawdopodobniej niedawno miała małe.
Pies przyszedł do szpitala wczoraj w nocy, ale błąka się po mieście już od kilku dni. Najprawdopodobniej z tym samym psem do czynienia miał w weekend jeleniogórski radny Wojciech Leszczyk. – Wszedł do mojego samochodu, kiedy stałem pod Tesco – opowiada. – Trochę się wystraczyłem, bo to przecież amstaff. Kupiłem smycz i dzięki niej udało mi się wyprowadzić czworonoga z auta. Zaprowadziłem go do firmy do ojca, tam go nakarmiliśmy, ale później pies sobie poszedł.
Pracownicy szpitala proszą o kontakt osobę, która jest właścicielem psa. – Zabrał go na razie do domu jeden z pracowników. Ale jeśli właściciel się nie znajdzie, oddamy go chętnej osobie – dowiedzieliśmy się w szpitalu.
Telefon do oddziału ratunkowego (0 75) 753 71 18.