JELENIA GÓRA: Czy Cieplice będą perłą?
Aktualizacja: 7:35
Autor: artykuł sponsorowany
- Nie chcę się odnosić do przeszłości i opowiadać o tym, co było, lub czego nie było – mówi Marcin Zawiła, Prezydent Jeleniej Góry. – Dla całego miasta w jego obecnych granicach ważniejsze jest to, co będzie, i to już wkrótce i jakie to ma znaczenie rozwojowe dla Cieplic w szczególności, a dla całej Jeleniej Góry również. Ale chcę zaproponować, by problemów Jeleniej Góry nie traktować wybiórczo. Miasto jest obecnie jednym, sporym organizmem i w przyszłych rozmowach chętnie przybliżę nasze plany co do Zabobrza, Sobieszowa, Goduszyna, Czarnego, Maciejowej (która przecież od dawna jest po prostu ulicą Wrocławska…). Tylko takie rozumienie potrzeb i szans miasta ma sen – wspólnota interesów i korzyści. A Cieplice – były, są i pozostaną perłą. Nie tylko w Kotlinie Jeleniogórskiej, ale na całym Dolnym Śląsku. Nasze prace będą dodawały jej blasku.
- Zacznijmy jednak od Cieplic…
- W telegraficznym skrócie: kończy się rewitalizacja Parku Zdrojowego, finalizują się prace przy modernizacji i przebudowie Teatru Zdrojowego, kontynuowane są roboty w coraz szerszym zakresie przy rewitalizacji i przebudowie zespołu pocysterskiego, a także trwają prace przy budowie „Termin Cieplickich” i dwóch parkingów, na którym – co w Jeleniej Górze jest fundamentalną potrzebą – znajdą się miejsca dla 20 autokarów. Z kolei zaczynamy prace przy rewitalizacji Parku Norweskiego, trwają działania przygotowawcze do przenosin Muzeum Przyrodniczego do nowej siedziby. To główne przedsięwzięcia, do ich szczegółowych aspektów powrócę za chwilę. Ale ponadto – powstały przy cieplickich szkołach nowe boiska i będą powstawały kolejne, podjęliśmy rozmowy z KGHM, możną spółką, która weszła do Uzdrowiska i chce kupić kilka ważnych terenów dla rozbudowy sieci obiektów sanatoryjnych, co zwiększy możliwość recepcji kuracjuszy przez Uzdrowisko i – co ważne – zróżnicuje standard bazy uzdrowiskowej na tyle, że pobyt tu będzie interesujący i dla mniej, i dla bardziej zamożnych przybyszy.
- A terminy oddania do użytku tych inwestycji?
- Harmonogramy prac pozostają niezagrożone, choć w kilku przypadkach z powodów oczywistych dla każdego będziemy je przesuwać…
- Oczywistych dla każdego?...
- Tak. W przypadku zespołu pocysterskiego takim powodem jest odkrycie fresków barokowych. To fantastyczna wiadomość, bo podnosi atrakcyjność tego zespołu i ściągnie nam wielu gości zainteresowanych taką tematyką, ale też oznacza konieczność znalezienia źródeł finansowania renowacji malowideł, zmiany planów zagospodarowania wnętrz (bo przecież nie można lokować m.in. toalet w miejscach, gdzie były planowane, a gdzie odkryto cenne freski). Przeprojektowania wymaga sposób poprowadzenia sieci energetycznych i wod-kan. Miały być wkuwane w ściany, a teraz muszą być prowadzone w podłogach, itp., itd. Mieliśmy zwartą koncepcję organizacji sal i gablot Muzeum Przyrodniczego, a freski każą ją odrzucić w całości, bo to one będą jednym z najważniejszych elementów wystroju.
A w przypadku Parku Zdrojowego w pierwotnym projekcie nie zaplanowano rewitalizacji muszli koncertowej, która przecież .jest integralnym elementem zabytkowej substancji Parku. Musieliśmy usunąć to niedopatrzenie, znaleźć pieniądze na remont, zorganizować przetargi, położyć sieci doprowadzające media do muszli koncertowej, itp. Myślę, że gdybyśmy chociaż w tych dwóch wspomnianych przypadkach odstąpili od nowych prac – byłoby to niewybaczalne.
- Zmienił się też status Cieplic…
- To prawda – zyskaliśmy partnera w postaci Rady Cieplic, która jest niezwykle istotnym elementem rozwoju samorządności. Ściśle współpracujemy z Radą, konsultujemy z nią działania, korzystamy z podpowiedzi. Ale nie tylko z Radą, jako całością, spotykamy się też z Ciepliczanami, których istnienie Rady zaktywizowało. Właśnie owocem takich konsultacji są m.in. ustalenia co do lokalizacji skate parku w kompleksie sportowym przy ul. Lubańskiej. Będzie on tak zorganizowany i wyposażony, żeby i inni młodzi Jeleniogórzanie zechcieli z niego korzystać. To jeden z dowodów na to, że Jelenia Góra w swoim obecnym kształcie jest organizmem właściwie niepodzielnym i wzajemnie się wspierającym.
- A znajdzie Pan Prezydent choćby jeszcze jeden?
- Z łatwością i od ręki. Właśnie z cieplicką filią Politechniki Wrocławskiej dokonałem kilka miesięcy temu pierwszych ustaleń, które już wkrótce staną się nową wartością… Zabobrza. „Zameczek” na Zabobrzu – to własność Politechniki. Przejmiemy go, by dla Zabobrza zorganizować w tym obiekcie nowe i nowoczesne Osiedlowe Centrum Kultury, ale nie tylko rozumiem przez to sprawę samego obiektu. Nowoczesna dzielnica, powstająca od końca lat 60-tych ub. wieku zyska tym sposobem prawie dwuhektarowy park zabytkowy. Jego restauracją zajmiemy się najpewniej już tej jesieni po sfinalizowaniu prawnych możliwości inwestowania tam miejskich pieniędzy. To niepowtarzalna okazja, by „wpisać” autentyczny zabytek przyrody w obszar nowoczesnej architektury. Zapewniam – Jelenia Góra jest wspólnym organizmem i dowodów współdziałania różnych kwartałów miasta dla wspólnych interesów nie brakuje.
- A następna rozmowa będzie o…?
- Może właśnie o Zabobrzu i jego potrzebach?