Dla Ryszarda Kiełka misja czytania książek w tym roku miała wyjątkowe znaczenie. Dwadzieścia lat temu za swój trud został on bowiem uhonorowany tytułem Kawalera Orderu Uśmiechu.
– Od samego początku służenie dzieciom sprawiało mi przyjemność. Wiem jaką moc ma czytanie książek i rozmowa z najmłodszymi. Dzięki temu również sam czuję się spełniony. Dlatego zachęcam innych by choć pół godziny dziennie czytali swoim pociechom. To zbliża rodziców i dzieci do siebie, rozwija wyobraźnię najmłodszych i uczy ich najważniejszych wartości – mówi Ryszard Kiełek, który od lat w ramach wolontariatu jeździ po szkołach i promuje czytanie książek najmłodszym.
Najlepszym tego przykładem jest fakt, że dzięki czytaniu książek, w głowach i sercach najmłodszych pan Ryszard zapisał się jako „Wujcio Rysio”, do którego maluchy lgną jak do własnego dziadka.
W mijającym roku szkolnym odwiedził on niemal wszystkie placówki oświaty. Współpracował również ze szkołami w regionie, domami dziecka i hospicjami oraz biblioteką w Karpaczu. W ubiegłym tygodniu spotkał się z maluchami ze Szkoły Podstawowej nr 11, gdzie w bibliotece szkolnej realizował misję.
– To nie jest pierwsza wizyta Ryszarda Kiełka w naszej szkole - mówi Jadwiga Chałupska z biblioteki szkolnej Szkoły Podstawowej nr 11 w Jeleniej Górze. Dzieci uwielbiają kiedy on czyta i opowiada im o działalności wolontariuszy.
Wolontariusz zapewnia, że po wakacjach znowu pojawi się w placówkach z książkami w ręku. Tymczasem zachęca dorosłych do czytania dzieciom w domach podczas letnich ferii.