– Przynajmniej w tym okresie śródmieście powinno oświetlone mnóstwem kolorowych światełek. Byłem raz we Francji podczas Bożego Narodzenia. Tam nawet w mniejszych miastach na drzewach rozpinane są świecące girlandy łańcuchów – mówi Dominik Łukasik. – A u nas? – pyta.
Nawet centralne miejsce Jeleniej Góry, plac Ratuszowy wygląda w świątecznych dekoracjach raczej skromnie. I nie chodzi tu o rozmiary choinki, bo przecież nikt nie chce bić rekordu. Jednak można by zamontować rozświetlone łańcuchy, choćby w podcieniach, czy na pozostałych przed ratuszem kasztanowcach.
Wrażenie jest takie sobie nawet w nocnej iluminacji.
Przy okazji montażu świątecznych ozdób u zbiegu ulicy Długiej z placem Ratuszowym zauważyliśmy coraz gorszy stan elewacji kamienic przy rynku. Sypiące się tynki, brudne podmurówki – to wszystko niezbyt dobrze komponuje się z dość kiczowatą świąteczną dekoracją.
W Jeleniej Górze nie ma także konkursu na najładniej świątecznie udekorowany dom, czy kamienicę. A szkoda, bo to na pewno zmotywowałoby właścicieli do większej troski o wygląd stolicy Karkonoszy w świąteczno-noworocznym okresie.