Mecz ten był niezwykle istotny dla naszego zespołu, który musiał sięgnąć po dwa punkty, aby móc jeszcze myśleć o walce w play-offach. Od pierwszego gwizdka obie ekipy postawiły sobie nawzajem bardzo wysoko poprzeczkę, na boisku panowała walka pełna ambicji i nieustępliwości, a wynik oscylował wokół remisu. W 20 min. po bramce Agnieszki Koceli na tablicy widniał wynik 10:9 dla KPR-u, ale bardzo szybko odpowiedziała Alina Antoszewska. Pod koniec pierwszej odsłony AZS odskoczył naszym szczypiornistkom na dwie bramki i zawodniczki schodziły do szatni przy stanie 17:15 dla gospodyń.
Druga połowa to nadal twarda walka i ambitna postawa obu zespołów, jednak już wtedy zarysowała się lekka przewaga wrocławianek, które pomału, lecz systematycznie powiększały przewagę. W 37 min. podopieczne Marka Karpińskiego wygrywały 22:17. Zryw jeleniogórzanek nastąpił w 47 min., nasze dziewczyny doszły przeciwniczki najpierw na 25:27, a później 28:29 w 54 minucie. Od tego mementu zawodniczki KPRu zamiast dopaść rywalki, seriami popełniały błędy, na które tylko czekały szybkie wrocławianki, wykorzystując je w 100%. AZS Wrocław zasłużenie wygrał z KPR-em Jelenia Góra 33:30. Następny mecz KPR zagra 29 stycznia z Ruchem Chorzów o godzinie 17:00.
AZS Wrocław - KPR Jelenia Góra 33:30 (17:15)
KPR: Kozłowska, Szalek, Krajewska, Kocela (8), Konsur (6), Buklarewicz (5), Dąbrowska (4), Załoga (3), Fursewicz (2), Odrowska (2), Kubicka
AZS: Słota, Olejnik - Wojt (6), Perek (6), Żakowska (4), Wynnyk (4), Pietras (4), Skalska (4), Antoszewska (3), Wiertelak (1), Olfans (1), Łukasik, Rupp, Król