Na miejscu od razu byli strażnicy miejscy, którzy zabezpieczyli teren taśmą i "odsunęli" gapiów, żeby nikomu nic się nie stało. Przybyła policja i straż pożarna.
Pod oknem strażacy rozwinęli skokochron w razie gdyby desperat zdecydował się na skok - po kilku podejściach na parapet, kiedy to siadał wystawiając nogi za okno, a także próbach wejścia na skośny dach wracał do mieszkania, miedzy innymi po… kurtkę.
- Mieszkańcy budynku zostali ewakuowani, odcięto dopływ gazu - informuje rzecznik prasowy jeleniogórskiej Straży Miejskiej Artur Wilimek.
- W akcji brało udział dwóch policyjnych negocjatorów, którzy przekonali ciepliczanina do poddania się. Mężczyzna miał 2 promile alkoholu we krwi - mówi rzecznik prasowy KMP w Jeleniej Górze podinsp. Edyta Bagrowska.
Akcja trwała nieco ponad godzinę.