Wczoraj (6.06) przed godz. 20:00 jeleniogórska policja otrzymała zgłoszenie, że na maszcie przy byłej gorzelni przy ul. Wolności w Jeleniej Górze znajduje się człowiek, który grozi, że skoczy. Po trzech godzinach negocjacji desperat zdecydował się zejść na dół.
Desperatem okazał się 30-letni jeleniogórzanin, który tłumaczył się problemami osobistymi. Ok. godz. 23:00 zszedł na dół, po czym został przewieziony do szpitala w Bolesławcu.