Głosowanie nad uchwałą dotyczącą ustalenie wynagrodzenia dla prezydenta początkowo nie znalazło się w porządku dnia wczorajszej sesji. Zwyczajowo nie było też na jej początku wniosku o zmianę porządku i dopisanie tego punktu. Został wprowadzony do obrad przed końcem posiedzenia, kiedy na sali nie było już większości dziennikarzy.
– Wynagrodzenie dla prezydenta jest ustalane na daną kadencję. Podjęcie uchwały o nowym wynagrodzeniu dla szefa miasta wraz z rozpoczęciem nowej kadencji nie tylko leży w gestii rady miasta, ale również jej obowiązkiem. Pierwotnie kolejna sesja rady była planowana przed świętami w najbliższy wtorek, kiedy miało odbyć się głosowanie nad tą uchwałą. Okazało się jednak, że tej sesji nie będzie, dlatego ten punkt został wprowadzony do obrad wczorajszej sesji – wyjaśnia Józef Sarzyński, wiceprzewodniczący Rady Miasta w Jeleniej Górze.
Ostatecznie 15 radnych przegłosowało uchwałę o podwyższeniu dotychczasowego podstawowego wynagrodzenia prezydenta, z kwoty 5 tys. 200 zł na 6 tys. zł. Na tym samym poziomie pozostał dodatek specjalny przysługujący prezydentowi co miesiąc w kwocie 2 tys. 100 zł oraz od tego 40 procentowa comiesięczna premia.
Przeciwny podwyżce był Oliwer Kubicki z Prawa i Sprawiedliwości. – Nie chodzi tu o wielką kwotę, ale uważam, że zaczynanie kadencji od podwyżki po prostu nie przystoi prezydentowi. Jako radni powinniśmy dać mu szansę na działanie, stąd mój sprzeciw – mówi Oliwer Kubicki.
Od głosu wstrzymali się pozostali radni PiS, czyli Ireneusz Łojek, Rafał Szymański i Krzysztof Mróz. – Wstrzymałem się od głosu ponieważ zaskoczyła mnie forma wprowadzenia tego punktu do porządku obrad oraz brak przedstawienia przez nowego prezydenta jakiejkolwiek prezentacji programowej – mówi Krzysztof Mróz.
Poza radnym z PiS od głosu wstrzymał sie cały klub radnych z komitetu wyborczego Razem dla Jeleniej Góry: Miłosz Sajnog, Bożena Wachowicz-Makieła oraz Danuta Wójcik. Nieobecny na tej części sesji rady był Zbigniew Ładziński, który wcześniej uczestniczył w posiedzeniu, ale wyszedł przed jego końcem.