W południe trudno było przebić się przez centrum: zarówno samochodem, jak i pieszo. Zatłoczony plac Niepodległości i człowiek przy człowieku przy ulicy Długiej. Szczególnie sytuacja na drogach nie była łatwa. Ruch utrudniały potężne tiry i cysterny, które przeciskały się przez centrum Jeleniej Góry.
Są kłopoty ze znalezieniem miejsc parkingowych. Przed długim weekendem policja szacowała, że przez miasto w ciągu kilku dni przewinie się nawet ponad 100 tysięcy turystów. Niewiele się chyba pomylono.
Na starówce tłumy: głównie Niemcy. Słychać też Czechów i bardzo dużo Holendrów. Ron Leemans przyjechał w Kotlinę Jeleniogórską z kolegami na motorach harleyach. – Uwielbiam to miejsce. Jeżdżę tu rokrocznie od kilku lat i nigdy mi się nie nudzi. Za rok też przyjadę – zapewnia sympatyczny gość z Niderlandów. Aby przyjechać do Jeleniej Góry, musi poświęcić dwa dni, z noclegiem oczywiście. Niewygód jest wiele, ale pasja podróży motocyklem wygrywa.
Oblężęnie przeżywają jeleniogórskie sklepy. – Stałam prawie 40 minut w kolejce do kasy – powiedziała nam pani Patrycja w Jeleniej Góry, która robiła zakupy w supermarkecie.
Przed największymi marketami trudno znaleźć miejsce parkingowe. Brakuje także wózków. To dlatego, że jutro jest dzień wolny i każdy chce zrobić zakupy na zapas.
Policjanci nie zanotowali poważniejszych zdarzeń drogowych. W mieście doszło tylko do kilku stłuczek. Stróże prawa radzą jednak zachować czujność. Nie tylko kierowcom, lecz także pieszym i spacerowiczom. Tłum to doskonała okazja dla kieszonkowców. Powinni o tym pamiętać także fani z całej Polski, którzy do Jeleniej Góry przyjechali na wieczorny koncert Kultu.