Pan Marcin wybrał się z kolegą do Kaligrafii w minioną sobotę wieczorem. Do środka jednak nie weszli ze względu na swój strój. – Zostaliśmy niemiło zaskoczeni przez bramkarza, który nie wpuścił nas ponieważ byliśmy ubrani w sportowe bluzy – skarży się klient, który napisał do nas z prośbą o interwencję i nagłośnienie sprawy.
– Powiedział nam, że w dresach nie wpuszczają i tak się skończył nasz "wypad”. Szkoda, że nie wiedzieliśmy o tym, że trzeba tam chodzić w garniturze i krawacie. Chociaż z tego co zauważyliśmy, stojąc wewnątrz klubu i wysłuchując bramkarza, młodzież znajdująca się w klubie nie posiadała spodni wyprasowanych na kancik i koszul ze złotymi spinkami na mankietach. Poza tym, czy sportowa bluza stanowi o całym stroju? – pyta nasz Czytelnik.
Pan Marcin wyraził nadzieję, że organizatorzy następnej imprezy w klubie Kaligrafia uprzedzą, że nie będą wpuszczane osoby posiadające sportowe buty, skarpetki i gogle narciarskie oraz te, którym "źle z oczu patrzy".
Menadżer Kaligrafii, Paweł Mierzwiński, tłumaczy, że w ostatnim czasie zatrudnieni zostali nowi pracownicy ochrony, których zadaniem jest zapewnienie bezpieczeństwa oraz odpowiedniej atmosfery w klubie.
– Są to osoby bardzo grzeczne, inteligentne i profesjonalne – mówi Mierzwiński.
– Bardzo zależało mi na tym, by odejść od powszechnie znanego wizerunku ochroniarzy „karków”, którzy w wielu przypadkach są wulgarni i nieprzyjemni dla gości. Jednocześnie zostali oni upoważnieni do selekcji gości. Chcemy by ten klub służył przede wszystkim ludziom, którzy mają potrzebę spotkać się z przyjaciółmi, porozmawiać i pobawić się – dodaje menedżer lokalu. Poza tym w minioną sobotę w naszym klubie bawili się goście na weselu, dlatego ochroniarze zwracali szczególną uwagę na to, kogo wpuszczają do pubu.
Paweł Mierzwiński tłumaczy również, że ze względu na bezpieczeństwo i złe doświadczenia z poprzednich lat, od dłuższego czasu do lokalu nie są wpuszczane osoby, które nie ukończyły 21 roku życia, są nietrzeźwe oraz przychodzą w stroju dresiarza.
– Mamy świadomość, że wielu może się to nie podobać, ale dbając o dobro naszych stałych klientów, na których nam bardzo zależy wprowadzamy takie wymogi świadomie – mówi. Nie chodzi o to by nasi goście chodzili w garniturach. Miło widziane są na przykład dżinsy i koszula.