Spotkanie było szalenie zacięte, a koszykarki obu drużyn zagwarantowały pasjonujące i zacięte widowisko. W pierwszej kwarcie obie ekipy grały seriami. W pewnym momencie na tablicy wyników było 16:11 dla rywalek, by po chwili było 17:16 dla podopiecznych trenera Rafała Sroki. Finalnie premierowa odsłona zakończyła się wynikiem 22:21 na korzyść miejscowych. Początek drugiej kwarty należał zdecydowanie do przeciwniczek. W 13. minucie zrobiło się 28:21. Nasze zawodniczki nie zamierzały się poddawać, dwukrotnie zbliżyły się na dystans 2 "oczek" (30:28, 32:30), ale do przerwy było 37:33 dla rezerw gorzowskiego zespołu.
Początek trzeciej ćwiartki dla Isands Wichosia Jelenia Góra. Dobra gra doprowadziła do serialu punktowego 9:0, a to pozwoliło wyjść nam na prowadzenie (42:40). Wynik znów zaczął oscylować wokół remisu, by finalnie przed ostatnią odsłoną było 51:48 dla przeciwniczek. W ostatnich 10 minutach trwała walka na całego. Przez większość czasu minimalnie z przodu były jednak gospodynie. Ostatnie prowadzenie Wichosia zanotowane zostało w 32. minucie gry. Na tablicy wyników było wtedy 53:51. Na 6 minut przed końcową syreną był jeszcze remis (54:54), lecz później minimalnie z przodu były cały czas gospodynie meczu. Ostatecznie skończyło się wynikiem 65:64 dla gorzowianek. Na 3 sekundy przed końcem rywalizacji Agnieszka Haryńska zaliczyła celny rzut za dwa punkty, a na dodatek była faulowana i była okazja na doprowadzenie do remisu. Rzut wolny okazał się niestety dla nas niedokładny.
Enea AZS AJP II Gorzów Wielkopolski - Isands Wichoś Jelenia Góra 65:64 (22:21, 15:12, 14:15, 14:16)
Wichoś: Koc (18), Lipniacka (17), Haryńska (16), Jasińska (7), Warsińska (3), Karaś (3), Feja, Prokop