Próby znalezienia wykonawcy remontu siedziby Starostwa Powiatowego powoli przypominają niekończącą się opowieść. Cztery pierwsze przetargi zakończyły się niepowodzeniem, gdyż nie zgłosiła się na nie żadna firma. Ewentualnych wykonawców przede wszystkim odstraszał stosunkowo krótki okres realizacji inwestycji. Na piąty przetarg, w którym wydłużono termin zakończenia prac wpłynęły trzy oferty, jednak i tym razem nie zakończył się on pozytywnie. W tym przypadku decyzją zarządu powiatu przetarg został unieważniony.
Dodajmy, że uchwała zarządu nie była jednogłośna i po raz kolejny pokazała wyraźną linię podziału w tym gremium. Za unieważnieniem przetargu byli wicestarosta Paweł Kwiatkowski oraz członek zarządu Andrzej Walczak. Przeciwnego zdania była starosta Anna Konieczyńska.
- Panowie uznali, że kwota ponad 1,9 miliona złotych na jaką wyceniła swoje usługi firma, której oferta uzyskała najwyższą ocenę w postępowaniu przetargowym w znaczący sposób przekroczyła sumę jaka zarezerwowana jest na ten cel w tegorocznym budżecie powiatu (wynosi ona około 1,1 mln. zł) – mówi A. Konieczyńska. - Nie podzielam tej opinii, gdyż według kosztorysu wartość prac, jakie należy wykonać w budynku przy ul. Kochanowskiego wynosi ponad 1,6 mln. złotych. Kwota podana przez zwycięskiego oferenta jest więc od niej wyższa zaledwie o 16 procent. Pragnę dodać, że kolejna zwłoka w rozpoczęciu remontu w budynku starostwa, wynikająca z konieczności powtórzenia procedury przetargowej może skutkować zabraniem nam dofinansowania, w kwocie łącznie około 2,4 miliona złotych, dwóch projektów, które będą realizowane równolegle z nim. Jest to wdrażanie e – usług w Starostwie oraz tworzenie Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego. Jesteśmy zobowiązani zakończyć obie te inwestycje w pierwszej połowie przyszłego roku - podkreśla.