Przyjezdne objęły prowadzenie: 0:2 i widać było, że chcą zdobyć w stolicy Karkonoszy nawet 2 pkt. Jednak gospodynie po dwóch celnych rzutach Marty Gęgi (tym jeden karny) objęły prowadzenie 4:2 w 9 min. Potem prowadzenie zmieniało się, ale w końcówce pierwszej połowy lepsze okazały się zawodniczki Zgody, które po 30 min. prowadziły 9:11, bo w ostatnich sekundach tej części meczu nie trafiła z karnego Marta Dąbrowska.
Podobny obraz gry był w drugiej połowie, choć Zgoda w 34 min prowadziła najwyżej 10:14. W 39 min. ale miejscowe wyrównały: 16:16, a w 41 min. prowadziły 19:16. Jednak rywalki konsekwentnie dążyły do zmniejszenia dystansu bramkowego i w 58 min. i 33 sek. objęły jedno bramkowe prowadzenie: 23:24. W końcówce spotkania do boju zerwały się najbardziej doświadczone zawodniczki Finepharm Carlos. Dzięki temu Kasia Jeż wyrównała na 24:24, a Marta Oreszczuk wyprowadziła nasz zespół na prowadzenie: 25:24. Jednak na 12 sekund przed końcem rzut karny wykorzystała Anna Pawlik i mecz zakończył się remisem.
Więcej na temat meczu i inne ciekawostki o drużynie w poniedzialkowym (28 stycznia) wydaniu "Tygodnika Jelonka". Szukaj w kioskach.
Finepharm Carlos Jelenia Góra – Zgoda Ruda Śląska Bielszowice 25:25 (9:11)
Finepharm Carlos: Maliczkiewicz, Nowak – Gęga 8, Jeż 5, Latyszewska i Oreszczuk po 4, Dyba 3, Odrowska 1, Buchcic, Dąbrowska,