Dopływ gazu do bloku przy ul. Wita Stwosza 28 został odcięty po awarii, która miała miejsce 20 grudnia. Przypomnijmy. Tego dnia w jednym z mieszkań doszło do wycieku gazu z sieci. Stężenie było tak duże, że konieczna była natychmiastowa ewakuacja ponad 130 osób. Tuż po awarii pracownicy z Zakładu Gazowniczego zdjęli w mieszkaniach gazomierze, jednocześnie odcinając do czasu usunięcia usterki, dopływ gazu do bloku.
Jak mówi prezes Spółdzielni Mieszkaniowej „Ostoja” Jan Gabryś, zarówno pracownicy spółdzielni, jak i firmy wynajętej do usunięcia usterki robią wszystko, aby jak najszybciej mieszkańcy bloku mieli gaz w mieszkaniach.
Pewnych rzeczy ze względów bezpieczeństwa nie da się jednak przyśpieszyć – mówi J. Gabryś. - Od czasu awarii została wymieniona część 40-letniej instalacji gazowej. Pracujemy też nad jej uszczelnieniem, jednak próby szczelności nadal wykazują, że gaz gdzieś ucieka. Przy okazji dokonano też demontażu junkersów i lokatorzy mają ciepłą wodę z PEC – u.
Niestety, ostatnio podobna sytuacja jak na Stwosza 28 zdarzyła się w budynku przy ul. Orlej 10. Na jednym z pięter lokatorzy wyczuli zapach ulatniającego się gazu i wezwane na miejsce pogotowie gazowe odcięło jego dopływ do trzech klatek bloku. W tym przypadku jednak, jak zapewnia prezes SM „Ostoja”, usunięcie awarii ma trwać znacznie krócej.