Ze względów atmosferycznych w akcji nie wziął udziału śmigłowiec, który zgodnie z planem miał wzbić się w powietrze.
- Pierwsze służby, które dotarły na miejsce katastrofy to strażacy, którzy mieli za zadanie odnalezienie osób poszkodowanych i wspólnie z ratownikami Karkonoskiej Grupy GOPR zwozili te osoby do szpitala polowego w punkcie koncentracji – opowiadał oficer prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Jeleniej Górze st. kpt. Andrzej Ciosk.
Oprócz działań typowo ratowniczych, strażacy zorganizowali zaplecze logistyczne, jak również przyjechał specjalny samochód dowodzenia i łączności eliminując możliwe utrudnienia w komunikacji w terenie górskim.
Epizod: katastrofa samolotu i służby: wojsko, straż pożarna, policja, GOPR – koncentracja sił i wysiłku, na to, żeby znaleźć ludzi po katastrofie, ściągnąć na ziemię i udzielić im pomocy – wyjaśniał ppłk Piotr Walatek, rzecznik prasowy Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych.
Dowództwo Operacyjne dwa razy w roku organizuje podobne ćwiczenia od kilku lat. Jutro (16.10) na Przełęczy Okraj zaimprowizowany będzie wypadek drogowy z wieloma poszkodowanymi.