Droga Sudecka od dawna wyróżniała się dziurawą nawierzchnią. Niestety wyrwy w drodze są jeszcze większe i rowerzyści chcący nią dotrzeć do schroniska Odrodzenie muszą bardzo uważać na swoje bezpieczeństwo.
Drogę, będącą elementem szerszego planu połączenia ówczesnej niemieckiej i czeskiej strony Karkonoszy rozpoczęto budować pod koniec lat trzydziestych XX wieku po zajęciu Czechosłowacji przez hitlerowskie Niemcy. Podczas II wojny światowej budowę kontynuowali robotnicy przymusowi i jeńcy wojenni. Przy pracach nad drogą brali udział Polacy (co najmniej 100 osób z cywilnego obozu pracy), jeńcy belgijscy (250), francuscy (200) i radzieccy (400). Praca przy budowie Drogi Sudeckiej była bardzo ciężka. Przy marnym wyżywieniu, od ciężkiej pracy ponad siły i z zimna, ludzie umierali z wycieńczenia i chorób. Łączną liczbę zmarłych jeńców ocenia się na 800 - 1000 osób. Budowę drogi przerwano na przełomie lat 1944-1945. W latach 70. myślano nad kontynuowaniem projektu, ostatecznie zrezygnowano. Droga Sudecka w części jest asfaltowa. Obecnie jest zamknięta dla ruchu samochodowego i używana przez leśników, rowerzystów oraz do transportu towarów do schroniska Odrodzenie.