- Tym razem przyjęliśmy 320 studentów, ale zapisujemy jeszcze osoby na listę rezerwową, bo w ciągu roku staramy się przyjąć jeszcze ok. 50 osób. Co roku poszerzamy również naszą ofertę edukacyjną – mówiła Janina Peikert, pełnomocnik rektora KPSW do spraw Uniwersytetu III Wieku.
- Można korzystać z wykładów i seminariów z psychologii, filozofii, historii sztuki, komunikacji społecznej oraz warsztatów literackich, zajęć językowych z niemieckiego i angielskiego. Ponadto mamy malarnię, pracownię grafiki, chór, kabaret, sekcję fotograficzną oraz szeroki blok zajęć usprawniających fizycznie m.in. jogę oraz basen, a w tym roku doszły tańce. Uczestniczymy też zawsze w Senioraliach – dodała.
Na zajęcia można zapisywać się w sekretariacie uniwersytetu, który znajduje się na terenie KPSW w budynku nr 12, pokój nr 5, w środy od godz. 11.00 do godz. 14.00. Trzeba być emerytem lub rencistą lub ukończyć 50 lat.
Studenci chwalą zajęcia i atmosferę panującą na uczelni. – Uczę się tu już piąty rok, skusiłam się, bo na emeryturze ma się więcej czasu i można poszerzać jeszcze swoją wiedzę i zainteresowania. Zapisałam się na zajęcia z filozofii, psychologii, robótek ręcznych, gimnastyki integracyjnej oraz na akademię filmową – opowiadała Halina Wróblewska z Jeleniej Góry.
Mimo że panów jest mniej, to dumnie wspierają panie w różnych przedsięwzięciach. – Najpierw żona zaczęła chodzić na uniwersytet, więc i ja się zapisałem. Chodziłem na basen, zacząłem śpiewać w chórze, a obecnie występuję w kabarecie Bella Mafia. Rajcują mnie występy sceniczne, np. w piątek byliśmy z naszymi skeczami w Jaworze, gdzie śpiewaliśmy emerytom na pięknej scenie teatralnej w Ratuszu. Mamy też wycieczki i wyjścia do teatru. Wkrótce pojedziemy do Wrocławia na operę „Poławiacze pereł” w Hali Stulecia – mówił Jan Smolira z Jeleniej Góry.
Wykład inauguracyjny wygłosiła europosłanka Lidia Geringer de Oedenberg, które wspiera polskie Uniwersytety III Wieku, a z jeleniogórskim współpracuje od pięciu lat. Szczególnie aktywni słuchacze wyjeżdżają dzięki temu na wycieczki do Brukseli.
- Rok 2013 został ogłoszony Europejskim Rokiem Obywatelskim przez Parlament Europejski, gdyż właśnie mija 20 lat od ustanowienia obywatelstwa Unii Europejskiej. Dzięki temu każdy mieszkaniec naszego kraju ma podwójne obywatelstwo, polskie i europejskie. Mamy więc mnóstwo przywilejów, o których nie każdy wie. Gdy pojedziemy do kraju, w którym nie ma ambasady polskiej, ale jest angielska, czy francuska, uzyskamy w nich taką samą pomoc, jak w naszej narodowej. Poza Polską żyje ok. 2 mln obywateli polskich, którzy w krajach europejskich mają szereg praw nie tylko pracowniczych, czy emerytalnych, ale również wyborczych. Mogą głosować, ale też kandydować do rad samorządowych, czy do europejskich – tłumaczyła Lidia Geringer de Oedenberg.
Mówiła też o sprawach, którymi zajmowała się w Europarlamencie. - Pracuję w komisji petycji, która przyjmuje skargi obywateli na łamanie prawa. Jednym z przykładów jest Dolina Rospudy, którą rząd polski sam ustanowił terenem chronionym, po czym zezwolił na budowę autostrady przez jej środek – twierdziła posłanka