27–letni Grzegorz W., który podawał się za adwokata i obiecywał rozgoryczonym ludziom pomoc w sprawach nie do załatwienia, najpewniej spędzi trzy lata w więzieniu, bo sam tego chce.
Grzegorz W. nie skończył żadnych studiów i nie umiał poprawnie pisać, ale nabrał sporo naiwnych, kłamiąc im jak z nut, że zna wpływowych ludzi i może wszystko. Wierzyli mu. „Mecenasa” złapała policja w lutym, między innymi, dzięki informacjom od Czytelników Jelonki, którzy chcieli przestrzec innych przed niebezpiecznym oszustem.
W sądzie już jest akt oskarżenia przeciwko przestępcy, ale – o ile sąd przychyli się do jego wniosku o samoukaranie – W. trafi na trzy lata do celi bez rozprawy.