To rewelacje czwartkowych doniesień Gazety Wyborczej i Radia Zet. Według ich doniesień, FBI służyło wsparciem polskim agentom, ale tylko w przypadkach kryminalnych, co sobie Amerykanie zastrzegli. Po fakcie dowiedziano się, że kompromitacja Sawickiej miała podtekst polityczny przez wyborami w październiku 2006 roku. Wtedy FBI miało znacznie ochłodzić stosunki z polskimi specłużbami.
Gazeta opisuje akcję CBA. – Jego agent podający się za przedstawiciela amerykańskiej firmy Avantis zaprzyjaźnił się z posłanką podczas kursu na członków rad nadzorczych. CBA wysłała go na tam pod fałszywym, "operacyjnym" nazwiskiem. Sawicka - która twierdzi, że agent ją "zauroczył" - skontaktowała go z burmistrzem Helu Mirosławem Wądołowskim, obiecując załatwienie wygranej w przetargu na atrakcyjny grunt – czytamy.
Posłanka wpadła przy przyjmowaniu drugiej „raty” łapówki od agenta. Wcześniej połknęła przynętę i wzięła pierwszą transzę: 50 tysięcy złotych na swoją kampanię wyborczą.
O politycznym kontekście akcji powiedział sam szef CBA Mariusz Kamiński na pięć dni przed wyborami. Oświadczył wtedy, że celem działań było uświadomienie wyborcom, na kogo głosują.
– CBA w każdym przypadku współpracy z innymi służbami, jeśli ma ona charakter operacyjno-procesowy, nie informuje o jej zakresie i szczegółach. Ujawnianie takich informacji może stwarzać niebezpieczeństwo dla funkcjonariuszy, a także godzi w interes państwa. Współpraca z partnerami zagranicznymi jest przez CBA ciągle rozwijana i układa się na bardzo dobrym poziomie – napisał do mediów w oświadczeniu Temistokles Brodowski, rzecznik CBA.
W najbliższym czasie można spodziewać się aktu oskarżenia wobec obojga podejrzanych, który do sądu skieruje prokuratura. – Prokuratura Okręgowa w Poznaniu odmówiła wszczęcia postępowania przygotowawczego w sprawie rzekomego przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy CBA. Decyzja taka została podjęta przez prokuraturę wobec braku uzasadnionego podejrzenia popełnienia przestępstwa. Także poznański sąd, który zastosował wobec Beaty S. warunkowy areszt stwierdził, że wszystkie działania CBA były w pełni legalne – podkreślił Brodowski