Barokowy instrument, zbudowany w połowie XVIII wieku przez pochodzącego z Wlenia organomistrza Johanna Meinerta odznacza się pięknym i bogatym brzmieniem.
Organy były przez ponad 250 lat używane bez poważniejszych napraw czy modernizacji. Jednak po roku 1945 nie były należycie konserwowane. Teraz wymagają przywrócenia do stanu pełnej używalności.
Firma, która wygra przetarg na remont organów, będzie miała rzadką okazję przywrócić oryginalne, barokowe brzmienie. Większość instrumentów była bowiem przerabiana w wieku XIX i XX.
Ciekawostką jest, że miechy organów są napędzane silnikiem elektrycznym, zamontowanym w XIX wieku zaraz po doprowadzeniu elektryczności do ówczesnego Hermsdorfu.
Wcześniej organowe miechy „napędzane” były siłą mięśni parafian.
Silnik ten działa do dzisiaj. Obok miechów jest też oryginalna instrukcja w języku niemieckim, opisująca jak działa nożny napęd miechów.
Jak zapewnia proboszcz parafii, ksiądz Józef Frąc, instrument po odrestaurowaniu będzie służył nie tylko podczas nabożeństw, ale także do koncertów organowych.
Parafia dostała też od miasta 16 tysięcy złotych na renowację zabytkowego ołtarza, ozdobionego kopią obrazu niemieckiego XIX-wiecznego malarza Hofmanna.