O tym, które miejsca w Jeleniej Górze wskazywane są przez mieszkańców jako najbardziej niebezpieczne, pisaliśmy już wielokrotnie. Dzisiaj przedstawiamy raport, co zmieniło się w kwestii bezpieczeństwa oraz jakie „niespodzianki” policja szykuje dla bezkarnych chuliganów. Mówiąc o miejscach niebezpiecznych w Jeleniej Górze łatwiej byłoby wymienić ulice, na których można całkowicie czuć się bezpiecznie.
– Do bójek i zakłóceń ciszy nocnej dochodzi przede wszystkim przy sklepach nocnych. Są to: ulica Jasna i Poznańska, Podwale, plac Niepodległości a weekendami okolice wszystkich jeleniogórskich pubów – wymienia kom. Bogumił Kotowski, p.o. rzecznika prasowego jeleniogórskiej policji. – Nie są to nagminne sytuacje, ale dochodzi do takich zdarzeń, więc trzeba na siebie uważać – ostrzega. Niebezpiecznie jest również w okolicach Tesco, gdzie po zmroku przechodniów zaczepiają pijacy i trudna młodzież.
W okolicach ulic Bankowej, Podchorążych i Fortecznej policja przestrzega natomiast przed pozostawianiem w samochodzie cennych przedmiotów, które nagminnie są z aut kradzione. Mieszkańcy boją się również miejsc zaciemnionych: parków i mrocznych uliczek. Tu jednak, zdaniem policji, kwestia bezpieczeństwa uległa znacznej poprawie.
Do niedawna gromadzili się tam przedstawiciele nieciekawego środowiska, którzy urządzali tam sobie libacje i często się awanturowali. – W ostatnim czasie powycinano tam krzaki, które blokowały dopływ światła i częściej przechodzą tam patrole policji i straży miejskiej – zapewnia Bogumił Kotowski.
Stałym miejscem siejącym grozę szczególnie po zmroku w dalszym ciągu pozostaje natomiast rejon cerkiewki prawosławnej, gdzie w dzień i w nocy kręcą się żebracy i narkomani. Do sporej liczby wymienionych zagrożeń, mieszkańcy dodają jeszcze takie ulice, jak Chełmońskiego, Kiepury, Lwówecka, Karłowicza, Kilińskiego i wiele innych.
Coraz częściej mówi się również o Zabobrzu, z którego nie rzadko kradzione są kołpaki czy inne elementy samochodów. – Dwa tygodnie temu mojemu koledze skradziono tam samochód za ponad dwadzieścia tysięcy złotych, chłopak jest po prostu załamany – mówi jeden z mieszkańców Zabobrza.
Opinie miejsc nieprzyjaznych uczciwym ludziom mają ulice i place centrum Cieplic. – W biały dzień dostałem w twarz na placu Kombatantów, tuż obok komisariatu policji. Przejeżdżał patrol i „zgarnął” napastnika. Nie wiem, czy poniósł jakieś konsekwencje, bo policjanci nawet nie spytali mnie, czy coś się stało – mówi proszący o niepodawanie danych jeleniogórzanin z Sobieszowa.
Jakie policja ma plany na walkę z prężnie rozwijająca się przestępczością w mieście? – Najważniejszy jest monitoring wizyjny, który bardzo ułatwiłby nam pracę i umożliwił wyciągnięcie konsekwencji wobec sprawców wandalizmu czy kradzieży – mówi Bogumił Kotowski. Zarejestrowane wykroczenia czy przestępstwa byłyby dowodami, które można byłoby wykorzystywać w sądzie. Policjanci marzą też o zwiększeniu zatrudnienia. Dodatkowi funkcjonariusze mają zacząć pracę jeszcze latem.
Kiedy pojawi się ten długo wyczekiwany monitoring, jeszcze nie wiadomo. W tej sprawie nie zapadły bowiem żadne konkretne decyzje. – Przygotowywany jest wspólny projekt ochrony turystów w miejscowościach turystycznych takich jak Kowary, Karpacz, Szklarska Poręba i Świeradów Zdrój, który umożliwi pozyskanie 80 procent potrzebnej na ten cel kwoty. 22 lipca w starostwie zbierze się komisja ds. bezpieczeństwa, która zapewne poruszy ten problem – mówi Bogumił Kotowski.
Czy wandale będą mogli czuć się bezkarnie? W najbliższym czasie w mieście ma się pojawić większa liczba policjantów. Pierwsi młodzi funkcjonariusze zaczną patrolować ulice Jeleniej Góry od początku sierpnia. Kolejni dołączą do nich w październiku. W sumie po przeszkoleniu do garnizonu jeleniogórskiego trafi około 14 osób, które umożliwią częstsze patrole i interwencje. Będzie to jeden, lub nawet dwa patrole dodatkowo na każdej zmianie.