Zapasowej czaszy spadochronu musiał użyć wczoraj skoczek, który wylądował na jeleniogórskim lotnisku przy ulicy Łomnickiej. Zasadnicza czasza nie otworzyła się.
Całość zdarzenia zarejestrował na filmie telefonem komórkowym internauta o nicku brian007 i przesłał na naszą skrzynkę. Dziękujemy!
Jakie były okoliczności zdarzenia? Jacek Musiał, dyrektor Aeroklubu Jeleniogórskiego mówi, że ich skoczkowie skakali miesiąc temu i nie było awaryjnych lądowań. Zdaniem szefa AJ pechowy spadochroniarz mógł skakać z innego samolotu, ale dyrekcji aeroklubu nic o tym nie wiadomo.
Na szczęście skoczkowi nic się nie stało i szczęśliwie wylądował na ziemi.
VIDEO - autor brian007