Hip-hopowa kompozycja autorstwa pochodzącego z Białegostoku rapera Hukosa pt. „Panie prezydencie” powstała i ukazała się na płycie cztery lata temu. Muzyk oskarża w niej prezydenta m.in. o to, że młodzi ludzie wyjeżdżają z tego kraju. Jej bohaterem miał być tragicznie zmarły w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem śp. Lech Kaczyński. Wówczas piosenka wywołała kontrowersje i wzburzenie posłów Prawa i Sprawiedliwości. Mimo tego wtedy kancelaria prezydenta Lecha Kaczyńskiego nie zabrała głosu w sprawie, a prawnicy byli zgodni - w cytowanym tekście nie ma żadnej groźby karalnej, która mogłaby być zrealizowana.
Zdaniem prezesa od walki z sektami Ryszarda Nowaka, po 10 kwietnia 2010 roku Hukos miał zmienić treść swojego dzieła, tekst utworu nawiązuje do Jarosława Kaczyńskiego, lidera PiS, a w swej piosence „Panie prezydencie”, którą śpiewa nadal na swych koncertach, zapowiada zabicie Jarosława Kaczyńskiego. Przy tym Nowak powołuje się na podstawę prawną z art. 190. § 1. Kodeksu Karnego – „Kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub szkodę osoby najbliższej, jeżeli groźba wzbudza w zagrożonym uzasadnioną obawę, że będzie spełniona, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch”. W związku z tym Ryszard Nowak złożył do prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta zawiadomienie popełnienia przestępstwa przez Hukosa.
Z kolei sam raper twierdzi, że jest to manipulacja, a Ryszard Nowak robi to tylko po to, żeby się wypromować. I na owe zarzuty odpowiada, iż nie atakował i nie atakuje nikogo personalnie, w jego w utworze nigdy nie pojawiło się nazwisko Kaczyński, a na swych koncertach śpiewa o zabiciu prezydenta jako symbolu władzy.