
Wykryto wtyczkę adblock lub inną metodę blokowania reklam.
Nie lubisz reklam? Rozumiemy to.
Jednak Portal utrzymuje się głównie z tego źródła.
Dlatego proponujemy zakup subskrypcji, która pozwala na wyłączenie reklam.
Kupując subskrypcję pomagasz dzieciom z jeleniogórskich domów dziecka.
KUP SUBSKRYPCJĘ
Jeśli nie chcesz już teraz wykupić subskrypcji - prosimy o odblokowanie portalu w opcjach adblocka.
Zobacz jak odblokować
- W ostatnim czasie zgłosiło się do mnie wielu konsumentów, którzy zlecili zrobienie mebli (najczęściej kuchennych) czy wykonanie prac remontowych (remont łazienki, malowanie, a czasem remont całego mieszkania) – mówi rzecznik konsumentów Dominika Jagielska. – Te osoby często zapłaciły zaliczkę lub całość wynagrodzenia i niestety nie mają na to żadnego potwierdzenia, bo pieniądze przekazywały „do ręki”. Tymczasem wykonawca nie wywiązuje się z terminu usługi i spóźnia się z wykonaniem prac. Co więcej, konsumenci często dysponują jedynie imieniem i numerem telefonu osoby, która miała podjąć u nich prace – dodaje rzecznik.
- W razie ewentualnego sporu możemy mieć bowiem spore trudności dowodowe w wykazaniu faktycznych ustaleń z wykonawcą, np. co do ustalonego zakresu prac, terminu wykonania czy umówionego wynagrodzenia – mówi Dominika Jagielska. - Jest to tzw. „słowo przeciwko słowu”. Konsument mówi jedno, przedsiębiorca zupełnie coś innego, a żaden z nich nie ma dowodów na potwierdzenie swoich słów – dodaje.
- Podpisanie umowy jest w interesie obu stron, zabezpiecza zarówno konsumenta, jak i przedsiębiorcę – wyjaśnia miejski rzecznik konsumentów. - Podpisując umowę powinniśmy zwrócić uwagę na: dokładne określenie zakresu prac, termin wykonania prac, terminy płatności oraz klauzule niedozwolone czy też po prostu dla konsumenta niekorzystne (np. pozwalające przedsiębiorcy na jednostronne przedłużanie terminu bez żadnych konsekwencji, czy podwyższenie wynagrodzenia) – wymienia.
- Pamiętać należy, że bez względu na to, czy spisaliśmy umowę, czy łączy nas z przedsiębiorcą umowa ustna przekroczenie terminu przez wykonawcę nie czyni nas zdanymi na jego łaskę – wyjaśnia D. Jagielska. - W sytuacji nieterminowego wykonania umowy możemy od umowy odstąpić. Ogólnym przepisem, który pozwala odstąpić od umowy wzajemnej w przypadku, gdy druga strona jest w zwłoce z wykonaniem swoich obowiązków, jest art. 491 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny (t.j. Dz. U. z 2018 r. poz. 1025 z późn. zm.). Wynika z niego, że jeżeli jedna ze stron dopuszcza się zwłoki w wykonaniu zobowiązania z umowy wzajemnej, druga strona może wyznaczyć jej odpowiedni dodatkowy termin do wykonania, z zagrożeniem, że w razie bezskutecznego upływu wyznaczonego terminu będzie uprawniona do odstąpienia od umowy. Jeśli termin ten upłynie, a przedsiębiorca nie wywiąże się z umowy, można złożyć oświadczenie o odstąpieniu od umowy. Można również nie odstępować od umowy i domagać się od kontrahenta wykonania jego obowiązków, a gdy zwłoka spowodowała powstanie szkody - żądać odszkodowania – wyjaśnia D. Jagielska.
- Dobrym sposobem na zdopingowanie kontrahenta do dotrzymania terminu wykonania umowy jest wprowadzenie kar umownych za każdy dzień zwłoki w wykonaniu umowy – podpowiada rzecznik konsumentów. - Kary umowne mogą dotyczyć tylko zobowiązań niepieniężnych (np. dostarczenia towaru, wykonania robót budowlanych). Dochodzenie kar umownych nie wymaga wykazywania, czy faktycznie w związku ze zwłoką została poniesiona szkoda ani w jakiej wysokości – dodaje Dominika Jagielska.