Państwowa Komisja Wyborcza podała frekwencję wyborczą z godz. 17. Wyniosła ona średnio w kraju 39 %. Jelenia Góra plasuje się w dołach tabeli z frekwencją 33,72 %.
Czyli tysiące ludzi w każdej miejscowości idzie do urn wyborczych. Trzeba jednak wiedzieć, że również tysiące ludzi nie pójdzie głosować. Mimo pięknej, słonecznej pogody. O niegłosujących w wyborach samorządowych (w parlamentarnych frekwencja jest zawsze nieco wyższa) można podać dokładne liczby w oparciu o wybory samorządowe z 2018 r.
W samej Jeleniej Górze było wówczas 63 tys. osób uprawnionych do głosownia. Frekwencja ostatecznie wyniosła 42 %. A więc do urn nie poszło aż 37 tys. ludzi.
W powiecie karkonoskim (w 2018 r. nazywał się jeszcze jeleniogórski) z frekwencją było tylko nieco lepiej; wyniosła 45 %. Jeśli przeliczymy to na osoby, to okaże się z 50 tys. uprawnionych do głosowania, aż 27 tys. osób nie poszło głosować.
Dzisiejsze dane z godz. 12, które są tylko o 1 % lepsze od tych sprzed 6 lat i dane z godz. 17, które są bardzo podobne (w ostatnich wyborach samorządowych było 33,4 % o tej porze) sugerują, że w tym roku frekwencja w mieście nie zachwyci.