Najbardziej kłują w oczy mieszkańców zarośnięte trawniki przy pasach drogowych przy Al. Jana Pawła II, Ogińskiego, przy Podwalu czy na terenie przy Osiedlu Robotniczym i wielu innych miejscach. – Trawa przy głównych traktach sięga już miejscami po pas. Co sobie o naszym mieście pomyślą ludzie, którzy przyjeżdżają z zewnątrz? Poczują się jak w buszu – ironizuje pan Waldemar z Zabobrza.
Mieszkańcy bloków przy ul. Kiepury 25, 27 i Paderewskiego 77 w Jeleniej Górze od dwóch lat proszą o wykoszenie trawy na miejskim terenie mieszczącym się między blokami. Odsyłani są jednak od Annasza do Kajfasza.
– Problem zaczął się dwa lata temu. Wcześniej ten teren był koszony przez ZGL. Teraz ZGL oraz Jeleniogórska Spółdzielnia Mieszkaniowa wykasza zieleń przy budynkach na szerokości około trzech metrów. Pozostały teren o szerokości około 15 metrów i długości około 50 metrów stoi nie wykoszony. Zgłosiłam tę sprawę do ZGL-u, ale oni sądzą, że to nie ich teren. Tymczasem chaszcze stoją już drugi rok i nikt nie ma zamiaru tego wykosić. W minionym roku na tym terenie pojawiły się nawet żmije. Sprawę w tym roku skierowałam do rady miasta w Jeleniej Górze – mówi Elżbieta Matiasz z Zabobrza.
MPGK, które w tym roku wygrało przetarg na utrzymanie miejskiej zieleni, również w pasach drogowych, zapewniło, że pracownicy mieli ruszyć do akcji już w czwartek.
– Trawniki przy pasach drogowych w al. Wojska Polskiego oraz przy ul. Wolności już zostały wykoszone. Nasi pracownicy rozpoczęli koszenie traw w całym mieście, gdzie prace będą systematycznie kontynuowane – mówi Michał Kasztelan, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Jeleniej Górze.
Straż miejska natomiast zapowiada, że przyjrzy się terenom zielonym oraz żywopłotom i zgłosi wszystkie miejsca, w których trawa lub krzewy mogą ograniczać widoczność i zagrażać bezpieczeństwu. W takich sytuacjach strażnicy będą najpierw pouczać, a następnie karać mandatami o wartości do 500 zł. Jeśli to nie pomoże będą kierować sprawę do sądu.