Pisze o tym Dziennik w czwartkowym wydaniu. – "Tajemnica twierdzy szyfrów" ma szansę stać się hitem eksportowym TVP. Już niedługo losy polskiego szpiega, który w mundurze oficera Abwehry próbuje przechwycić niemiecką maszynę deszyfrującą, śledzić będą Czesi, Słowacy, Węgrzy, a nawet
Japończycy – przeczytamy w gazecie.
Część zdjęć kręcono w Jeleniogórskiem, które staje się swego rodzaju filmowym zagłębiem dla produkcji nawiązujących do lat II Wojny Światowej i nie tylko.
Przypomnijmy, że w tym roku zaczynają się zdjęcia do obrazu o interwencji wojsk Układu Warszawskiego w Czechosłowacji w roku 1968. Film kręcony przez ekipę z Legnicy związaną z Teatrem im. Modrzejewskiej powstanie w Gryfowie Śląskim.
Czy ma szansę konkurować z hitem Wołoszańskiego? Okaże się po wejściu nowości na ekrany.