To krzyż oraz Najświętszy Sakrament niesiony na barkach parafian i ministrantów prowadził orszak procesji, której przewodniczył ksiądz dziekan Bogdan Żygadło. Na 14. stacjach Drogi Krzyżowej czytano fragmenty Ewangelii, uzupełnione rozważaniami kapłanów. Nie zabrakło słów o sensie Świąt Wielkiej Nocy, poświęceniu, cierpieniu, ale i ogromnej miłości, której źródłem jest Zmartwychwstały Jezus Chrystus. Wielu wiernych te słowa wzięło sobie głęboko do serca.
- Jestem człowiekiem wierzącym, dlatego od kilku lat uczestniczę w procesji, bo Droga Krzyżowa oznacza dla mnie cierpienie każdego człowieka – mówił Wojciech Rajzer z Jeleniej Góry. - Każdy z nas niesie krzyż, każdy upada i tak jak Chrystus powinien się podnosić. Po przejściu Drogi Krzyżowej czuję się silniejszy, wiara daje mi siłę, a takie procesje, jak dzisiejsza, umacniają mnie. W procesji uczestniczy również mój syn, który jest ministrantem – dodał Andrzej Rajzer.
Dla pani Renaty Kupis, Droga Krzyżowa to nie tylko procesja, ale wyjątkowe święto, czas refleksji i przemyśleń. - Uczestniczenie w takiej uroczystości jest nie tylko obowiązkiem, ale przede wszystkim potrzebą – mówiła pani Renata. – Obserwuję, że w tym roku uczestników procesji jest o wiele więcej, niż w latach poprzednich i jak widać, nie traktują oni tego jak widowiska, ale jako moment na przeżycia duchowe i powód do zastanowienia się nad swoim życiem – dodała Renata Kupis.
Wielki Piątek to w Kościele katolickim dzień żałoby, jedyny w roku liturgicznym, kiedy nie odprawia się żadnej mszy świętej. W kościołach natomiast od popołudnia, aż do wieczoru Wigilii Paschalnej trwały czuwania przy symbolicznym Grobie Pańskim. Dzisiaj Wielka Sobota, przedostatni dzień Wielkiego Tygodnia, poprzedzający święto Zmartwychwstania. Czas żałoby po ukrzyżowanym Jezusie Chrystusie, okazja do skorzystania z sakramentu pokuty oraz dzień święcenia pokarmów, które znajdą się na wielkanocnym stole.