Niestety nadal nierozwiązany jest problem z podziałem mieszkania ściankami. W dokumentach z 1996 r., gdy najemca przejmował lokal jest informacja o ściance typu lekkiego, drewnianej, dzielącej pokój na pół, jednak nie ma zapisu o wydzielonej z kuchni łazience. Pan Bolesław alarmuje, że otrzymał nakaz wyburzenia ścianek, bo mieszkanie powinno składać się z jednego pokoju, kuchni i wc.
- W lokalu była kontrola, która wykazała, że nie spełnia ono wymogów prawa budowlanego. Najemca może do nas napisać prośbę o zgodę na przekształcenie lokalu i pozwolenie na budowę, które wydamy. Ściankę w pokoju wystarczy otworzyć na górze, by była swobodna cyrkulacja powietrza, nie trzeba jej wyburzać całkowicie. Natomiast żeby zalegalizować łazienkę w tym mieszkaniu należy powiększyć jej kubaturę i wybudować instalację wentylacyjną. Później trzeba wykonać ponowną inwentaryzację, ale to kosztuje. Jeśli ścianki będą wykonane nie do samego sufitu, na zasadzie parawanu, wtedy nie będzie to przestrzeń zamknięta i odejdą koszty inwentaryzacji – wyjaśnia Jerzy Lenart, dyrektor ZGKiM.
Jeśli pan Bolesław nie przebuduje mieszkania, będzie musiał wyburzyć ścianki. Najemca jest oburzony. – Gdy przejmowałem to mieszkanie te ścianki już były, łazienki nie ma w dokumentach, ale to widać, że ta sama osoba budowała ją, co tę ściankę w pokoju, o której jest zapis w protokole z przejęcia mieszkania 1996 r. Nie robiłem tych ścianek, dlatego nie będę ich wyburzał. Nie ma też miejsca na poszerzenie łazienki. Więc albo mi zalegalizują taki podział jaki jest, albo wystąpię na drogę sądową – mówił pan Bolesław.
Dyrektor ZGKiM-u uważa, że lokator sam wybudował sobie łazienkę w kuchni na podstawie kontroli mieszkania z 2005 r., z której wynikało, że lokal jest zgodny z dokumentami, czyli składa się z pokoju, kuchni i WC. – W tym protokole nie musiała być wpisana ścianka dzieląca pokój, gdyż nie jest to ścianka działowa. Natomiast gdyby wtedy była tam łazienka z pewnością byłoby to odnotowane w protokole – wyjaśnił Jerzy Lenart.
Dyrektor ZGKiM-u podkreśla, że zawsze starają się dać szansę lokatorom i wstrzymują procedury egzekucyjne. – Dobrze, że pan Bolesław odpracowuje swój dług. Potrzeba jeszcze trochę dobrej woli z jego strony, by uregulować sprawy z tymi ściankami, bo dla dobra rodziny najemcy muszą być zachowane zasady budowlane – mówił Jerzy Lenart.