Konfederacja jest partią prawicową i wolnościową, dlatego moje hasło wyborcze brzmi: „Prawdziwa wolność” - mówił podczas spotkania prasowego kandydat w wyborach do Sejmu z listy Konfederacji, jeleniogórzanin Krzysztof Sługocki.
Krzysztof Sługocki przez wiele lat prowadził samodzielną działalność gospodarczą. Obecnie pracuje w jednej w jeleniogórskich firm w dziale wzorów. Na liście nr 5 w wyborach do Sejmu jest jedynym kandydatem z Jeleniej Góry reprezentującym partię Konfederacja Korony Polskiej Grzegorza Brauna. Jak mówi zdecydował się wystartować w wyborach do Sejmu bo jest zaniepokojony sytuacją polityczną w Polsce.
Moim zdaniem państwo, w którym obecnie żyjemy jest nadopiekuńcze i zbyt mocno ingeruje w życie prywatne obywateli, w tym w ich życie rodzinne - mówi Krzysztof Sługocki. - W kwestiach gospodarczych państwo powinno w większym stopniu wspierać małych i średnich przedsiębiorców. Jest to główne źródło dochodu w Polsce a nie obce koncerny, które transferują zyski zagranicę.
Zdaniem K. Sługockiego bardzo wiele sfer życia w naszym kraju wymaga pilnej naprawy.
Jednym z palących problemów jest wadliwy system emerytalny - mówi K. Sługocki. - W Polsce nie pamiętam rządu, który by skutecznie go zreformował . Poprawy wymaga też funkcjonowanie edukacji. Pensje naszych nauczycieli są niewielkie, a przy tym wymaga się od nich aby stale podnosili swoje kwalifikacje i dokłada im się pracy „papierkowej”. Kolejnym problemem do rozwiązania jest stan służby zdrowia i jej niedoinwestowanie.
Podczas spotkania kandydat Konfederacji skrytykował też obecną politykę rządu dotyczącą uchodźców z Ukrainy.
Moja formacja krytykowała otwarcie granicy z Ukrainą bez ograniczeń - mówi K. Sługocki. - Krytycznie patrzymy na finansowanie osób z Ukrainy przebywających w Polsce. Cała pomoc militarna i materialna z naszego punktu widzenia jest nieuprawniona. Grzegorz Braun od początku konfliktu bardzo mocno o tym mówił i był krytykowany. Z dzisiejszej perspektywy widzimy, że nie pomylił się. Ostatnie wypowiedzi prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego i linia polityczna, proniemiecka jaką obrał. Wycisnął z Polski tyle ile mógł. Postrzegam to jako niegodziwość