Temat nieco wstydliwy, ale odnotować trzeba. Cieplice nie muszą się wstydzić publicznych toalet. Błyszczące nowością szalety po remoncie oddano do użytku w parku Zdrojowym.
Są zgodne z normami Unii Europejskiej i jeszcze czyste. Obiekt jest w pełni dostosowany do potrzeb ludzi niepełnosprawnych. Zastosowano bezdotykowe urządzenia sanitarne. Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej, fundator remontu toalet, które znajdują się nieopodal Muzeum Przyrodniczego, ma nadzieję, że pozostaną w takim stanie, w jakim oddano je do użytku.
Jak poinformował prezes MPGK Michał Kasztelan, modernizacja kosztowała ponad 65 tysięcy złotych.
Przybytku ma pilnować pracownica firmy, a skorzystanie z miejskich wygódek jest płatne.
– Sa już plany rozbudowy publicznej toalety na placu Piastowskim. Zostanie ona poszerzona o część dla niepełnosprawnych oraz odnowiona. Czekamy na pozwolenia na budowę – mówi M. Kasztelan.
Zostanie natomiast zlikwidowany nieużywany od lat szalet przy ul. Cieplickiej w Sobieszowie.
Stan pozostałych publicznych toalet, zdaniem Michała Kasztelana, nie jest zły. W opinii niektórych mieszkańców pozostawia jednak wiele do życzenia. Zwłaszcza w centrum Jeleniej Góry. Wielu turystów unika skorzystania z tych przybytków szukając miejsca, gdzie mogliby załatwić potrzebę, w restauracjach lub innych lokalach gastronomicznych.
Dla miejscowych – zwłaszcza ludzi z marginesu – rolę publicznego szaletu wciąż spełniają, niestety, klatki schodowe i bramy wejściowe kamienic. Odczuwają to piesi, którzy przechodzą obok.
W stolicy Karkonoszy nie brakuje też miejsc, gdzie za toalety wciąż służą podwórkowe "sławojki" z wykopanym dołem kloacznym.