Podopieczni Artura Milewskiego powtórzyli wyczyn sprzed tygodnia pokonując rywali 5:1. Sobotnie (27.09) spotkanie miało jednak inny przebieg niż to z Trzebnicy, ale cieszy efekt końcowy, czyli pewnie zainkasowane trzy punkty. Drużyna Dębu skazywana przed sezonem na ciężką walkę o utrzymanie, po kilku kolejkach zaczęła gromadzić punkty i przed starciem w Jeleniej Górze traciła zaledwie 2 "oczka" do biało-niebieskich. Początek meczu nie zapowiadał klęski gości, dwie doskonałe sytuacje graczy z Przybyszowa (w tym jeden strzał w słupek) ocuciły jeleniogórzan, którzy w 21. minucie otworzyli wynik za sprawą główki Maćka Firleja (asystę przy tym golu zaliczył Radziemski). Chwilę później Karkonosze mogły zadać drugi cios, ale po strzale głową w wykonaniu Pacana piłka obiła poprzeczkę.
Następnie na boisku zrobiło się nieco sennie, ale po zmianie stron miejscowi kibice ożywili się w 62. minucie, kiedy to kapitalną bramkę zdobył Maciej Firlej. Wychowanek Orła Wojcieszów mimo asekuracji obrońcy niemal wślizgiem uderzył z ostrego kąta w długi róg pod poprzeczkę i było już 2:0. Pięć minut później młodego napastnika Karkonoszy ponownie obsłużył Radziemski, a obchodzący 23. września 18. urodziny Maciej Firlej wyszedł sam na sam, zwiódł bramkarza i skompletował hat-tricka! W 70. minucie starszy z braci Firlejów wyłożył piłkę na czysta pozycję Bednarczykowi, a ten podwyższył na 4:0. Niespełna minutę później ten sam zawodnik znowu stanął w sytuacji jeden na jeden, przelobował Budzyńskiego, ale piłka przeleciała obok słupka. W odpowiedzi goście zdołali strzelić gola honorowego, którego autorem był Koppenhagen. Wynik w 90. minucie ustalił kolejny młodzieżowiec Michał Szramowiat, który wykorzystał asystę Bednarczyka strzelając na pustą bramkę. Dzięki drugiej z rzędu wygranej 5:1 Karkonosze awansowały na dziewiątą pozycję w tabeli III-ligi. Już w najbliższą środę (1.X, godz. 16:00) jeleniogórzanie podejmą na stadionie przy ul. Złotniczej KP Brzeg Dolny.
Po meczu powiedzieli:
Maciej Firlej (piłkarz Karkonoszy, zdobywca hat-tricka): - Udało się zdobyć trzy bramki, ale najważniejsze są trzy punkty, na które zapracowaliśmy przez 90 minut. Taki sam wynik był w Trzebnicy, ale dzisiejszy mecz był o wiele trudniejszy, zespół z Przybyszowa wcale nie był taki łatwy do ogrania. W Trzebnicy sytuacje same przychodziły. Hat-tricka dedykuję swojej dziewczynie Marcelinie Ścigale (bramkarce KPR-u - red.).
Marek Szafer (trener Dębu): - Przez ostatnie cztery mecze straciliśmy tylko jedną bramkę - z rzutu karnego, a tu nagle tracimy ich pięć. Mamy znowu dużo do myślenia. Początek był obiecujący, gdyby było 1:0 dla nas to moglibyśmy grać z kontry, a tak musieliśmy odrabiać. Gospodarze mieli w przodzie fajnych chłopaków i potrafili to wykorzystać, tylko im pogratulować. Dziękuję moim chłopakom za walkę.
Karkonosze Jelenia Góra - Dąb Przybyszów 5:1 (1:0)
Gole:
1:0 Maciej Firlej 21'
2:0 Maciej Firlej 62'
3:0 Maciej Firlej 67'
4:0 Marcin Bednarczyk 70'
4:1 Damian Koppenhagen 74'
5:1 Michał Szramowiat 90'
Karkonosze: Michał Dubiel - Kazimierz Hamowski, Marcin Pacan (75' Tomasz Palimąka), Radosław Sareło, Przemysław Kocot, Mateusz Firlej, Tomasz Malinowski, Dominik Radziemski (70' Michał Szramowiat), Łukasz Kusiak (61' Marcin Bednarczyk), Maciej Machowski, Maciej Firlej (85' Sylwester Wersocki).
Dąb: Łukasz Budzyński - Damian Jodłowiec, Krystian Jodłowiec (75' Piotr Domagała), Piotr Kocioruba, Damian Koppenhagen, Andrzej Kowalczyk, Adrian Kręc (67' Marek Szafer), Artur Siwy, Amadeusz Siwy (73' Przemysław Jędrzejewski), Radosław Szafer, Paweł Wieczorek.
Widzów: 250.