Mecz zaczął się bardzo nerwowo co wykorzystały gorzowianki prowadząc 7:0, na domiar złego rozgrywająca Angelika Kryszpin po dwóch minutach gry miała już na koncie trzy przewinienia. Bardzo ciężko grało się zespołowi w pierwszej połowie. Ciężar gry w drużynie jeleniogórskiej opierał się na dwóch zawodniczkach Celinie Kwietoń i Karolinie Stefańczyk, które w pierwszej części rzuciły wszystkie punkty. Po zmianie stron zespół gospodyń wrzucił drugi bieg, punkty zaczęły się rozkładać na pozostałe zawodniczki. Dużo dobrego zrobiła zmiana systemu obrony, która polegała na podwojeniu, co spowodowało niemały zamęt w szeregach gości. W trzeciej minucie czwartej kwarty zespół jeleniogórski pierwszy raz wyszedł na prowadzenie 54:53 i nie oddał już go do końca spotkania, by ostatecznie zwyciężyć po bardzo emocjonującym i stojącym na wysokim poziomie meczu 71:69. Zwycięstwo oznacza, że podopieczne Marcina Markowicza są jedynym zespołem w lidze bez porażki. Mecz obfitował w dużą ilość dobrej koszykówki, co prawda z obu stron było dużo strat, ale były to błędy wymuszone dobra obroną. Walka i charakter zaprezentowany przez jeleniogórzanki są godne naśladowania. Brawo za walkę i nie poddanie się po pierwszej słabszej połowie.
MKS MOS Karkonosze I - AZS II PWSZ Gorzów Wlkp. 71:69 (12:17, 14:20, 17:12, 28:20)
Punkty: Stefańczyk 28, Kwietoń 20, Bogacz 10, Korwin-Piotrowska 8, Kryszpin 5,
Wielogórska