22 lipca 1974 roku uroczyście otwarto Ośrodek Wypoczynku Świątecznego Rakownica zbudowany w czynie społecznym na potrzeby mieszkańców Jeleniej Góry. Dwie niecki, zaplecze techniczne, plaża i dyżurujący ratownicy WOPR – to wszystko sprawiało, że na Rakownicę podczas wakacji przyjeżdżały tłumy letników, którzy w tym uroczysku, na uboczu centrum Jeleniej Góry odpoczywali, kąpali się i opalali.
Tak było jeszcze w latach 90. XX wieku. Ośrodek jednak zamknięto głównie ze względów sanitarnych. Okazało się, że woda w nieckach nie spełniała norm czystości. Był także kłopot z zasilaniem basenów i wymianą wody. Obiekt stopniowo upadał. Trafiał w różne ręce, gospodarowali tu, między innymi, harcerze, którzy już w XXI wieku dokonali rozbiórki chylącego się ku upadkowi pawilonu. Dziś Rakownicą zarządza Międzyszkolny Ośrodek Sportu.
Różne były pomysły na zagospodarowanie tego miejsca, które w kampaniach wyborczych trafiało do programów polityków, choćby jako potencjalna lokalizacja budowy amfiteatru, gdzie mogłyby się odbywać imprezy plenerowe. Tych zamierzeń nie udało się zrealizować, a Rakownica wciąż czeka na gospodarza z pieniędzmi i pomysłem. Miasto chce zachęcić potencjalnych inwestorów korzystnymi warunkami. I zamierza zorganizować przetarg tyczący tego miejsca.
– Ogłoszenie przetargowe będzie kierowane do wszystkich zainteresowanych, ale wiemy, że kilku z nich ma już swoje sprecyzowane pomysły – powiedział Marcin Zawiła, prezydent Jeleniej Góry. – Warunki dla przedsiębiorców będą precyzyjnie opisane, ale już teraz mogę powiedzieć, że czynsz dzierżawny będzie symboliczny, okres dzierżawy – relatywnie długi, niemniej czas, w jakim należy uruchomić działalność – krótki. Chcemy, by przedsiębiorca mógł godziwie zarobić, ale przystąpił do pracy bez żadnej zwłoki.