Dzięki czujnym pasażerom, którzy zawiadomili policję o nietrzeźwości kierowcy autobusu MZK, udało się zapobiec tragedii. Dziś rano na jeleniogórskie drogi z kompletem ludzi wyjechał bowiem mężczyzna, który wydmuchał 0,8 promila alkoholu. Grozi mu zwolenienie z pracy, utrata uprawnień i dwa lata więzienia.
Woń alkoholu od kierowcy poczuli dzisiaj rano pasażerowie, którzy o 6.46 zawiadomili policję. Funkcjonariusze zatrzymali podejrzanego na ulicy Podchorążych i przeprowadzili badanie alkomatem.
Już podczas rozmowy z kierowcą policjanci wyczuli od niego alkohol, a badanie tylko potwierdziło, że kierujący przed wejściem za kierownicę wypił coś mocniejszego, w wydychanym powietrzu miał 0,8 promila alkoholu – mówi Edyta Bagrowska, rzecznik jeleniogórskiej policji.
Od wczoraj do dzisiaj rana w ręce policji wpadło jeszcze trzech nietrzeźwych kierowców samochodów osobowych. Pierwszy z nich miał 2,8 promila, drugi 1,5, a trzeci 2,34.
Wszystkim prowadzącym na podwójnym gazie grozi kara do dwóch lat więzienia i utrata prawa jazdy.