W ostatnim dniu przed premierą i drugim pokazem uczestnicy „Lata w teatrze” zmagali się z drobnymi problemami technicznymi, których – przy każdym spektaklu – pojawia się sporo, a niektóre „wychodzą” dopiero w finalnej fazie przygotowań.
Nie obyło się bez rozgrzewki i seansu „hipnotycznego” prowadzonego przez Grażynę Tabor. Młodzi aktorzy dwa razy zagrali tzw. przelotkę, czyli sztukę od początku do końca. W przerwie pomiędzy obydwoma wykonaniami Jacek Paruszyński i Grażyna Tabor przekazali młodzieży uwagi. Drugie „kółko” wyszło już całkiem dobrze. Jutro będzie czas tylko na jedno powtórzenie spektaklu przed premierą.
Tadeusz Wnuk, koordynator projektu „Lato w teatrze” w Jeleniej Górze podkreśla, że „Klisza pamięci” jest znacznie trudniejszym spektaklem niż ubiegłoroczna „Księga kolorów”. Tu jest konkretne odniesienie historyczne. Sporo scen ma mocną symbolikę lat powojennych, w którą młodzieży nie będzie łatwo się wczuć. Są też elementy, których w „Księdze” opartej przede wszystkim na choreografii – nie było: śpiew i tekst. Co prawda nie w formie dialogów, ale w piosenkach i wierszu.
Teatralne foyer już jest przygotowane na przyjęcie widzów jutrzejszej premiery. Czeka na nich ekspozycja zdjęć Nataszy Sołtanowicz, które powstały podczas warsztatów oraz plakaty wykonane przez młodzież. Po premierze – początek o godz. 18 i części oficjalnej organizatorzy zapraszają na projekcję 20-minutowego dokumentu obrazującego pracę w przygotowaniu do spektaklu „Klisza pamięci”. Film będzie wyświetlony na dużym ekranie w teatralnym foyer. Powtórka – w niedzielę o tej samej porze. Później druga edycja „Lata w teatrze” w stolicy Karkonoszy przejdzie do historii.
Imprezie patronuje Instytut Teatralny im. Raszewskiego w Warszawie przy udziale Urzędu Miasta Jeleniej Góry.