Pierwszym przewodniczącym Rady Miejskiej w tej kadencji był Hubert Papaj, który został powołany na zastępcę prezydenta Jeleniej Góry. Jego miejsce zajął Jerzy Lenard, który wygrał konkurs na dyrektora Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Jeleniej Górze i jako pracownik urzędu musiał zrezygnować z pracy w radzie. Janusz Grodziński natomiast złożył rezygnację po konflikcie w klubie PO, rezygnując również z członkostwa w Klubie PO.
Podczas wczorajszej konferencji prasowej (20.03) przewodniczący Rady Powiatowej SLD w Jeleniej Górze, Piotr Paczóski mówił otwarcie, że częste zmiany przewodniczących rady świadczą… o złej sytuacji wewnątrz klubu PO.
- To dopiero połowa kadencji, a już mamy czwartego przewodniczącego Rady Miejskiej – mówił Piotr Paczóski. - PO musi się zastanowić, czy to jest właściwe postępowanie i co leży u źródeł tak częstych zmian przewodniczących rady. Nie będziemy ingerować w to, co dzieje się wewnątrz tej partii, skoro jednak dochodzi do takich zmian, można sądzić, że dzieje się coś nie tak w funkcjonowaniu klubu radnych PO – mówił Piotr Paczóski.
Jeszcze ostrzej te zmiany krytykował kilka dni przed rezygnacją Janusza Grodzińskiego Oliwer Kubicki z Prawa i Sprawiedliwości.
- Jest to najlepszy obraz tego, co dzieje się w Platformie Obywatelskiej i to nic dobrego nie wróży Jeleniej Górze i jej inwestycjom. Radni partii rządzącej zajmują się bowiem swoimi rozgrywkami i wewnątrzpartyjną walką o władzę, zamiast realnymi problemami miasta – mówił Oliwer Kubicki.
A jak radni oceniają nowego przewodniczącego? Mimo, że Leszek Wrotniewski z obecnymi radnymi pracował przez ostatnie ponad pół kadencji, żaden z klubów nie podjął się oceny jego pracy. W tajnym głosowaniu nie wszyscy jednak poparli jego kandydaturę. Na 22 radnych głosujących, 16 było „za”, ale czworo opowiedziało się przeciwko i dwóch wstrzymało się od głosu. Kto postawił krzyżyk na „nie”? Tego kluby zdradzić nie chcą.
Zarówno Kluby Radnych Prawa i Sprawiedliwości, Sojuszu Lewicy Demokratycznej, jak i Razem dla Jeleniej Góry chcą z oceną nowego przewodniczącego poczekać… do zrealizowania przez niego danych obietnic.
- Oczekujemy stałych terminów sesji, mniejszej liczby punktów w obradach, bo obecnie nie ma czasu na porządne zajmowanie się poruszanymi tematami, częstszych spotkań komisji, możliwości dyskutowania na sesjach i dobrego prowadzenia Rady – mówił Krzysztof Mróz, przewodniczący Klubu PiS.
Miłosz Sajnog, przewodniczący Klubu Razem dla Jeleniej Góry dodał, że jest trudne stanowisko i wymaga odpowiednich predyspozycji.
- Czas pokaże, jak nowy przewodniczący poradzi sobie z tą funkcją. Jako klub bierzemy za dobrą monetę deklarowane prze niego chęci zintegrowania rady i większej współpracy, a także obietnicę uporządkowania pracy. Wszystko w rękach pana Wrotniewskiego – dodaje Miłosz Sajnog.