Zespół z Legnicy plasujący się na czwartej pozycji w tabeli z pewnością miał atut własnego boiska, choć przy zdrowym rozsądku mecze na takich obiektach nie powinny być rozgrywane, gdyż zagrażają zdrowiu zawodniczek. W kategorii młodziczek nie są wymagane pełnowymiarowe place gry, ale zastanawiające jest czy musi dojść do tragedii, żeby ktoś poszedł po rozum do głowy. Po krótkiej aklimatyzacji jeleniogórzanki przystąpiły do meczu w ciasnej sali, gdzie kibice siedzieli na ławkach trzymając nogi na linii bocznej boiska, a stolik sędziowski ustawiono na progu drzwi wejściowych. Od samego początku stroną dominującą były przyjezdne, które w 11. minucie prowadziły 8:1. Doskonale broniła Natalia Filończuk (w dalszym ciągu ze złamanym palcem u stopy), a koleżanki z drużyny skutecznie kontrowały Dziewiątkę powiększając przewagę. Po 25 minutach jeleniogórzanki prowadziły 19:9, więc w drugiej połowie postawiły na radosny handball i kilkukrotnie efektownie kończyły akcje. Najskuteczniejszą zawodniczką meczu była Agata Skowrońska - autorka 16 trafień, ale na pochwałę zasłużyły wszystkie dziewczyny, które zwycięstwem 35:20 potwierdziły dominację w regionie. Ostatni i najważniejszy mecz pierwszej rundy rozgrywek dopiero 26. stycznia, naprzeciw siebie staną niepokonane KPR-y: z Kobierzyc i Jeleniej Góry.
EUCO-UKS Dziewiątka Legnica - KPR MOS I Jelenia Góra 20:35 (9:19)
KPR: Filończuk - Skowrońska 16, Janas 8, Wojtas 3, Bielecka 3, Klimaszewska 2, Białogrecka 2, Dubiel, Pakuła, Starczyk.