Oficjalnie przedstawieni zostali wszyscy członkowie zarządu, w którego skład weszli: Jan Czarnecki – prezes, Zenon Brykner – wiceprezes, Katarzyna Jeż – sekretarz.
Najpierw głos zabrał wiceprezes jeleniogórskiego zespołu, Zenon Brykner. Przedstawił on sytuację finansową klubu. Drużyna będzie miała do dyspozycji w obecnym sezonie około trzystu dwudziestu tysięcy złotych. Jest to suma trzykrotnie niższa od tej z ubiegłego sezonu. Oprócz tego szesnastu zawodniczkom, zarówno z pierwszej jak i drugiej drużyny, zostaną przyznane stypendia.
Zawodniczki będą występowały w nowych strojach, które zaprezentują przy okazji pierwszego meczu przy ulicy Złotniczej. Wiceprezes pokazał również koszulki, w których zawodniczki będą rozgrzewać się przed każdym spotkaniem.
Zenon Brykner przyznał też, że klub ma zaległości finansowe wobec dziewcząt. Od razu po wpłynięciu dotacji wszystko zostanie uregulowane.
Potem wypowiedział się trener MKS-u, Zdzisław Wąs. Postawił jasny cel przed drużyną – utrzymanie. Jego zdaniem nie czas jeszcze na walkę o pierwszą ósemkę. Sukcesem będzie utrzymać tę niedoświadczoną ekipę w najwyższej klasie rozgrywkowej. W bieżącym sezonie w składzie jest szesnaście zawodniczek. Dla dziesięciu będzie to debiut w ekstraklasie.
W okresie przygotowawczym zespół zagrał dwanaście sparingów, z czego trzy wygrał. Rywalkami były utytułowane drużyny. W pokonanym polu zostały Sośnica Gliwice, wicemistrzynie Czech oraz Austrii. W lidze jest pięć lub sześć zespołów poza zasięgiem jeleniogórzanek. Z pozostałymi przeciwniczkami trener obiecuje podjąć walkę. Choć nie będzie to łatwe zważając, że średnia wieku wynosi osiemnaście lat.
Nawiązując do gry, szkoleniowiec uznał, że najwięcej pracy trzeba poświecić obronie. Niedokładne podania i chwyty to bolączka defensywy.
Słowom trenera wtórowała kapitan zawodniczek, Marta Gęga. Mimo wszystkich problemów sympatyczna szczypiornistka wierzy w możliwość zajęcia miejsca w pierwszej ósemce. Chociaż drużyna jest młoda i niedoświadczona posiada ogromną wolę walki.
Prezes drużyny wypowiedział się na temat sponsorowania szczypiornistek. Przetwórstwo farmaceutyczne Jelfa nie zadeklarowało do tego chęci. Nie wykluczają jednak zastrzyku pieniędzy w drugiej rundzie rozgrywek.
Prezydent Józef Kusiak w 2006 roku od miasta przeznaczył pięćset pięćdziesiąt tysięcy złotych na piłkę ręczną. Obiecał również stypendia dla szesnastu szczypiornistek. Od miasta wpłynęło już czterdzieści tysięcy złotych. Następna kwota do klubowej kasy ma wpłynąć już w najbliższych dniach. Oprócz tego sprawił również miłą niespodziankę dla kibiców fundując im klubowe koszulki.
Przedstawiciel Klubu Kibica prosił zarząd o informacje na temat najbliższych prac remontowych na hali. Wiceprezes Brykner zapowiedział wymianę parkietu. Nie mógł jednak określić dokładnego terminu, ponieważ na to potrzebne są spore fundusze. Taką wymianę szacuje się w kwocie około dwustu pięćdziesięciu tysięcy złotych. Sama dzierżawa hali kosztuje czterdzieści dwa tysiące.
Na koniec kibice zapowiedzieli wspomóc szczypiornistki głośnym i gorącym dopingiem w walce o jak najlepszą pozycję w rozpoczynającym się sezonie.