Jeleniogórscy kibice po wygranej KPR-u w poprzedniej kolejce z KSS Kielce 34:27 liczyli na miłą niespodziankę w postaci dwóch punktów przywiezionych z Piotrkowa Trybunalskiego, jednak ta sztuka się nie udała. Początek spotkania był wyrównany, z lekką przewagą naszych szczypiornistek, które wyszły na to spotkanie mocno zmobilizowane. W 4. minucie prowadziliśmy 2:1 po golu Joanna Załogi. Chwilę później mogło być jeszcze lepiej, ale rzut z dystansu Moniki Odrowskiej obroniła Beata Kowalczyk. I właśnie od tej interwencji rozpoczął się niesamowity mecz w wykonaniu popularnego "Kowala". Bramkarka Piotrcovii była tego dnia wręcz nie do przejścia. Podopieczne Małgorzaty Jędrzejczak grając dobrze, doprowadzały do sytuacji rzutowych, lecz mająca "dzień konia" Kowalczyk wyprowadzała zabójcze kontry, które pozwoliły na odskoczenie Piotrcovii na 10 bramek w 26. minucie. Koniec pierwszej należał do jeleniogórzanek, które zdobywając 4 bramki z rzędu nieco zmniejszyły straty. Zawodniczki schodziły na przerwę przy stanie 17:9.
W drugiej części tego pojedynku KPR zagrał mądrzej w ataku i przede wszystkim skuteczniej, co pozwoliło na zbliżenie się do podopiecznych Roberta Nowakowskiego na 6 bramek. Po golu Małgorzaty Buklarewicz było już tylko 21:16 w 42. minucie. Gdy KPR wskoczył na właściwe tory i mozolnie odrabiał straty, nieprzyjemnie wyglądającej kontuzji doznała Beata Skalska. Nasza skrzydłowa przy próbie rzutu źle spadła na nogę i była potrzebna interwencja lekarza zawodów. Popularna "Skała" chwilę później została odwieziona do szpitala. Ze wstępnej diagnozy lekarzy wynika, że nie doszło do złamania kości, jednak potrzebne są szczegółowe badania, które zostaną przeprowadzone w poniedziałek w Jeleniej Górze. Wtedy też dowiemy się, czy kontuzja jest poważna. Po przerwie w meczu, Piotrcovia kontrolowała już wynik, nie pozwalając na zbliżenie się jeleniogórzankom. Mecz zakończył się porażką KPR-u Jelenia Góra 24:34.
- Dzisiejszy mecz wygrała Beata Kowalczyk. Nasze dziewczyny grały dobrze, ale Beata byłą po prostu nie do przejścia. Zaczarowała Piotrkowską bramkę. Trudno, przegraliśmy, gratulujemy zwycięzcom. Martwi nas wszystkich kontuzja Beaty Skalskiej, ale dopóki nie ma ostatecznej diagnozy, jesteśmy dobrej myśli. Klub na pewno dołoży wszelkich starań aby Beata szybko powróciła do gry. - powiedział po spotkaniu Michał Matuszewski, wiceprezes KPR-u Jelenia Góra.
- Nie ma co rozpaczać z przegranej. Owszem, liczyłyśmy na wygraną, spodziewaliśmy się trudnego meczu, ale co się stało to się nie odstanie. Teraz skupiamy się na Wrocławiu i tylko ten mecz nas interesuje - dodaje Joanna Załoga, kapitan naszej drużyny.
Teraz nasze zawodniczki czeka 2 tygodnie przerwy, a po niej 1 października bardzo ważny i trudny mecz z AZS-em Wrocław. Spotkanie to zaplanowano na godzinę 16:00, ze względu na umowę z koszykarzami Sudetów Jelenia Góra, którzy swoje mecze także dostosują do godzin KPR-u, tak aby kibice mogli obejrzeć oba widowiska.
Piotrcovia: Kowalczyk, Skura, Opelt - Szafnicka 1, Kuzniecowa 2, Kopertowska 5, Rol 5, Knoroz 7, Wypych 5, Mielczewska 2, Mijas 3, Olejnik 3, Brzezowska 1.
Kary: 8min
KPR Jelenia Góra: Kozłowska, Szalek - Buklarewicz 10, Załoga 4, Konsur 3, Fursewicz 2, Dąbrowska 2, Rykaczewska 1, Galińska 1, Odrowska 1, Skalska, Marceluk, Popielarz, Kubicka, Tórz
Kary: 10min