Czwartek, 21 listopada
Imieniny: Janusza, Konrada
Czytających: 11046
Zalogowanych: 92
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Jelenia Góra: Ktoś przywiązał w lesie psa do drzewa. Za takie bestialstwo grozi więzienie

Poniedziałek, 25 lutego 2013, 10:38
Aktualizacja: 12:17
Autor: Angela/Red
Przemarzniętego psa, przywiązanego w lesie do drzewa w okolicach Al. Solidarności i ul. Krakowskiej w Jeleniej Górze znalazł wczoraj (24.02) jeleniogórzanin, który spacerował ze swoim czworonogiem. Gdyby nie jego zgłoszenie i skuteczna interwencja strażników miejskich, pies najprawdopodobniej by zamarzł. – Bardzo dziękuję temu panu, który znalazł naszego Berniego i powiadomił o tym straż miejską – mówiła nam właścicielka pieska Dorota Grzeszkiewicz.

Powiadomieni strażnicy miejscy natychmiast pojechali na miejsce i odnaleźli zwierzaka w lesie kilkadziesiąt metrów od drogi.

- Ślady butów prowadzące do drzewa były przysypane już grubą warstwą śniegu co sugerowało, że został on przywiązany przynajmniej poprzedniego dnia – informuje Artur Wilimek, rzecznik Straży Miejskiej w Jeleniej Górze. - Pies był osłabiony, ale przyjaźnie nastawiony do ludzi. Z trudem udało się go uwolnić z uwięzi. Sznur był tak krótki, że zwierzę miało trudności z poruszaniem się – dodaje strażnik.

Uwolniony piesek, średniej wielkości mieszaniec, trafił pod opiekę Schroniska dla Małych Zwierząt przy ulicy Spółdzielczej w Jeleniej Górze. Po odczytaniu danych z chipa i ustaleniu właściciela, okazało się że zgłoszono jego zaginięcie.

W dalszym ciągu nie wiadomo, kto przywiązał czworonoga do drzewa. Za tak bezduszne zachowanie grozi kara do trzech lat więzienia.

- Właściciel psa, wcześniej poinformował schronisko, że podczas spaceru pies zerwał mu się ze smyczy i uciekł. Poszukiwał go od dwóch dni. Dawał nawet ogłoszenia w internecie. Gdy przybył do schroniska był bardzo szczęśliwy, że jego pupil się odnalazł – dodaje A. Wilimek.

- W piątek wieczorem mąż wyszedł z Bernim na spacer i pies zaginął. Szukaliśmy go, ale bezskutecznie - opowiadała Dorota Grzeszkiewicz. - Byliśmy zrozpaczeni, Berniego wzięliśmy ponad rok temu ze schroniska i bardzo się do niego przywiązaliśmy. Kiedy zadzwonił pan ze straży miejskiej, że pies się odnalazł, byliśmy uszczęśliwieni i zaraz pojechaliśmy do schroniska, żeby go odebrać - mówiła kobieta. - Nie wiem, jak mamy dziękować temu panu, który go odnalazł i powiadomił straż miejską. Dzięki temu Berni przeżył - mówiła ze łzami. - Pieskowi na szczęście nic się nie stało, już jest w dobrej formie, je i bawi się - dodała.

Ogłoszenia

Czytaj również

Sonda

Ile książek w roku czytasz? Audiobooki i e-booki też się liczą.

Oddanych
głosów
612
Jedną
6%
Kilka (3-5)
19%
Dużo (6-12)
17%
Bardzo dużo (więcej niż 12 rocznie)
29%
Czytam od przypadku do przypadku (wolę internet od książek)
9%
Wcale nie czytam książek
21%
 
Głos ulicy
Czy Teatry Uliczne w tym roku się podobały?
 
Warto wiedzieć
Upadek Niemiec: Rząd się rozpadł, a recesja za rogiem
 
Rozmowy Jelonki
Zielone pogranicze
 
Aktualności
Autobusy nie dają rady
 
Karkonosze
Rozszerzenie Karkonoskiego Parku Nadowego – za i przeciw
 
Okiem fotografa
Co popada śnieg, to zaraz stopnieje
 
112
Kolizja z autobusem

Jedzenie na telefon

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group