XVII Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy „gra” w stolicy Karkonoszy od samego rana. Jednak w tym roku ciężar kwesty wyraźnie przeniósł się do Cieplic. O ile w ubiegłym roku o analogicznej porze ulice centrum Jeleniej Góry pełne były ludzi i wolontariuszy, o tyle w tym roku na śródmiejskim trakcie jest pustawo. Mniejszy ruch jest też w sztabach: Związku Harcerstwa Polskiego i Stowarzyszenia Wspólne Miasto. Ale nie znaczy to wcale, że wolontariusze się lenią.
– Spłynęło do nas stosunkowo niewiele puszek. W sumie mamy około pięciu i pół tysiąca złotych – powiedział nam po godz. 15 Paweł Gluza z Rady Młodych Wspólnego Miasta. – Wielu wolontariuszy wciąż jeszcze kwestuje, głównie w Cieplicach. Spodziewamy się, że dotrą do nas wieczorem – usłyszeliśmy.
W sztabie Wspólnego Miasta i u harcerzy trwa wielkie liczenie ofiarności jeleniogórzan i turystów. Niektórzy wolontariusze wyrabiają „250 procent normy” i przychodzą do organizatorów, aby wymienić pełne puszki na puste. – Rekord to ponad tysiąc złotych w jednym z pojemników – usłyszeliśmy. Do innej puszki ktoś wrzucił banknot o nominale 100 euro! Jest też wiele monet funtowych i sporo angielskich pensów. – Mamy nawet funty egipskie – słyszymy w WM.
Zziębnięci wolontariusze rozgrzewają się w sztabach gorącą herbatą oraz bigosem. W siedzibie hufca ZHP głośno grają „Elektryczne Gitary”. Oczywiście z mp3. Porządku na ulicach pilnują wzmocnione patrole policji i straży miejskiej. Do tej pory nie zanotowano żadnych incydentów związanych z kwestą.
Ramowy program dzisiejszego finału WOŚP - w tekście poniżej - "Orkiestra Owsiaka gra, ale nie wszędzie".