Koniec dominacji karkonoskich kurortów, które jako jedyne – jak dotąd – przyciągają amatorów szusowania na deskach? Wszystko wskazuje na to, że część klientów Karpaczowi i Szklarskiej Porębie zabiorą Kowary.
Od kilku lat dojrzewała koncepcja budowy ośrodka sportów zimowych w dzielnicy Podgórze. Podczas ubiegłotygodniowej sesji rady miejskiej przegłosowano uchwałę o powstaniu spółki, która rozpocznie niebawem tę inwestycję.
Do podjęcia tego przedsięwzięcia zgłosiła się grupa wrocławskich biznesmenów: Roman Gibki, Jerzy Kamieński, Grzegorz Pawełko i Józef Pilch. Wspólnie z miastem stworzyli oni wspomnianą spółkę.
Dzięki temu w najbliższym czasie rozpocznie się budowa dwóch wyciągów narciarskich pod górą Czoło (1288 m n.p.m.) o długości 1700 i 1800 m oraz jeszcze jednego wyciągu pod górą Sulicą (942 m n.p.m.). Równolegle powstanie cała, związana z tym, infrastuktura.
– Znaleźliśmy sprzyjający klimat w Kowarach dla naszych pomysłów – mówi Roman Gibki. – Myślę, że przyszedł czas dla inwestycji turystyczno sportowych dla tej części Karkonoszy. Jest szansa na stworzenie ośrodków sportów zimowych jeszcze lepszych niż po czeskiej stronie, z pełną profesjonalną obsługą: sprawnym terminalem, hotelami, gastronomią i działalnością rozrywkową. Zapewniona też będzie komunikacja wewnętrzna oraz dojazd do drogi prowadzącej na Przełęcz Okraj. Mamy zamiar zbudować taki ośrodek w Kowarach najpóźniej za trzy lata.
Burmistrz miasta Mirosław Górecki powiedział, że choć gmina ma w spółce tylko 10 procent udziału, to umowa jest tak skonstruowana, że władze miasta będą miały zasadniczy wpływ na kierunki rozwoju tej inwestycji, zgodnie z interesami mieszkańców Kowar. W kilkuosobowej radzie nadzorczej i trzyosobowym zarządzie spółki będą przedstawiciele miasta.