We wtorek (16.06) na Placu Ratuszowym odbyła się demonstracja – głównie młodych ludzi, którzy są oburzeni słowami polityków Prawa i Sprawiedliwości, jakoby LGBT to była ideologia, a nie ludzie... Przybyli też przedstawiciele młodzieżówki Korwina, ale był to doskonały przykład dla starszych polityków, że można mieć odmienne zdanie, ale rozmawiać w kulturalny sposób.
Zirytowały nas słowa czołowych polityków PiS, że LGBT to tylko ideologia, a nie ludzie. Według nas to po prostu ludzie, którzy powinni mieć takie same prawa i obowiązki - podkreślił Aleksander Rerich, inicjator akcji, który przyznaje, że na co dzień osoby homo- i biseksualne spotykają się z hejtem, szczególnie w sieci internetowej. - Jesteśmy wyzywani od komunistów, choć daleko nam do tego. Nazywają nas tęczową zarazą, życzą nam, żebyśmy "zdechli" - dodał z ubolewaniem działacz Przedwiośnia.
Jak podkreślają organizatorzy, w Polsce żyje niemal 2 miliony osób nieheteronormatywnych, których dotyka problem szykanowania ze strony czołowych polityków PiS. W demonstracji wziął udział m.in. jeleniogórski radny - Justyn Bilski.
Wspieram tę akcję, bo dzisiaj jeszcze mogę ją wspierać. Jeśli nie będziemy tego robić, to pewnego dnia możemy się obudzić i nie móc wyjść na ulicę. To, co się tu odbywa to nie jest tylko spór o seksualność, tylko o to, ile (lub czy w ogóle) będziemy mieć wolności - powiedział radny Koalicji Obywatelskiej, który podkreślał, że na demonstracji widzi właśnie ludzi, a nie ideologię. - Pracuję z tymi ludźmi, tu jest część moich uczniów. Nie można powiedzieć, że ktoś nie jest człowiekiem, bo jest garbaty, kudłaty, czy rudy - to nie ma znaczenia. Mam nadzieję, że czują we mnie wsparcie - po to też jestem jako pedagog - dodał J. Bilski, nauczyciel z Norwida.
W kontrze do manifestujących pojawili się przedstawiciele "Młodych dla wolności", którzy w odróżnieniu do dorosłych polityków nikogo nie wyzywali, tylko zaproponowali debatę na argumenty.
Przyszliśmy, aby zaproponować debatę. Uważamy, że LGBT to środowisko stworzone przez ludzi. Nie zgadzamy się z obiema stronami sporu - powiedział Oskar Maciejowski z Młodych dla wolności. - To jest pokojowa manifestacja - ludzie nie są poprzebierani jak na Paradzie Równości, która zniechęca opinię publiczną do siebie. Faktycznie widać, że osoby utożsamiające się z ideologią LGBT są zwykłymi ludźmi. Każdy ma prawo żyć w naszym kraju, ale nie musi tego wywlekać na ulicę - dodał Wojciech Zaremba z partii Korwin.