Mecz w Jeżowie Sudeckim był spotkaniem na szczycie jeleniogórskiej okręgówki, bowiem BKS zajmuje 2., a Lotnik 3. miejsce w tabeli. Biorąc pod uwagę obraz gry, który mogli zaobserwować kibice zgromadzeni na stadionie przy ul. Sportowej, należy podkreślić, że gospodarze nie wykorzystali doskonałej okazji, aby zrównać się punktami z ekipą z Bolesławca, bowiem przyjezdni tak naprawdę stworzyli jedną sytuację, którą wykorzystali.
W pierwszej połowie żaden z zespołów nie otworzył wyniku, ale przewagę mieli Lotnicy. Po zmianie stron szybko zaskoczyli goście, którzy już w 49. minucie dzięki wejściu dobremu wejściu w pole karne w wykonaniu Adriana Kuleszy i strzałowi w długi róg, objęli prowadzenie. W kolejnych minutach jeżowianie usilnie dążyli do wyrównania, jednak w decydujących momentach brakowało zimnej krwi, bądź szczęśliwie interweniował bramkarz i obrońcy BKS-u. W 60. minucie dryblingiem w polu karnym popisał się Górski, ale niezbyt mocny strzał wybronił golkiper gości. Równie dobrej sytuacji nie wykorzystał również Piwiński, a czasu do zakończenia spotkania było coraz mniej. Dopiero w 90. minucie wbiegającego w pole karne podciął Adrian Biały i sędzia bez wahania wskazał na punkt oddalony od bramki o 11 metrów. Do wykonania rzutu karnego podszedł sam poszkodowany, a więc Krzysztof Białkowski, który pewnie pokonał Dawida Kizymę. Na więcej nie wystarczyło już czasu i w zaległym meczu na szczycie Lotnik zremisował z BKS-em 1:1.
Już w najbliższą sobotę (28.04) jeżowianie ponownie zagrają przed własną publicznością - tym razem zmierzą się z Łużycami Lubań (godz. 15:00).
Lotnik Jeżów Sudecki - BKS Bolesławiec 1:1 (0:0)
Lotnik: Jarosz - Bereźnicki, Białkowski, Piwiński, Niemirski, Wyka, Górski, Masel, Kieć, Ziomek, Szwagrzyk. Rezerwowi: Kustosz, Madej, Pelowski, Kierlik, Zawadzki.
BKS: Kizyma - Dul, Lisowski, K. Dmuchowski, Puzio, Szaja, Kliwak, Biały, Pochwała, Kulesza, Majka. Rezerwowi: Walczak, Zielonka, Jeziorny, Zapiór, M. Dmuchowski.
Widzów: 50.