Choć rano jeszcze nieśmiało przedzierało się przez chmury słońce, na godzinę przed startem Maratonu Szklarskiego było już wiadomo, że ten dzień będzie mglisty, a nadmiar złego prognozy mówiły, że po południu można się spodziewać ulew i gwałtownych burz – piszą do nas organizatorzy. Z powodu niekorzystnej aury zmieniono trasę i skrócono czasu wyścigu. Ostatecznie maraton rozegrano na dwóch dystansach: piccolo i grande (28 i 56 km). Na pierwszym zwyciężył Eneasz Popiół ze Świeradowa, a na drugim triumfował Dariusz Poroś z Wrocławia.
Mimo nieciekawej pogody uczestnicy wyścigu byli zadowoleni. Trasa prowadziła drogami szutrowymi na których nie brakowało kałuż. Błota nie zabrakło na ostatnich metrach przed metą. Było też gdzie się zmęczyć na dwóch
podjazdach. Szczególnie "samolot" dawał w kość. Przez gęstą mgłę ograniczającą widoczność zawodnicy mieli wrażenie, że trasa nigdy się nie skończy.
Kolejny wyścig z cyklu Karkonosze Tour MTB zaplanowany jest też w Szklarskiej Porębie. 18 lipca późnym popołudniem pod wyciągiem na Szrenicę odbędzie się już III wyścig australijski. To nietypowe zawody, połączenie cross coutry z zasadami australijskich wyścigów torowych, podczas których na każdym okrążeniu odpada jeden zawodnik. – Tu nie ma przebacz. Chcąc wygrać trzeba od początku jechać w czołówce.
Maraton Szklarski 27.06.2007 OPEN
Piccolo
1
Popiół
Eneasz
Świeradów-Zdój
Elita
1:01:40,16
2
Kokot
Sławomir
Oława
Elita
1:09:06,69
3
Jezierski
Radosław
Podgórzyn
Masters I
1:11:42,47
Grande
1
Poroś
Dariusz
Wrocław
Elita
2:08:10,09
2
Antczak
Roman
Mysłakowice
Masters I
2:10:11,35
3
Ignaczak
Rafał
Jelenia Góra
Masters I
2:12:18,08