M. Obrębalski podziękował wyborcom, którzy poparli jego kandydaturę w drugiej turze. Pogratulował także konkurentowi. Jeszcze w sztabie wyborczym podkreślił, że wpływ na niską frekwencję miała głównie pogoda. Jednak na razie ustępujący szef miasta nie analizuje przyczyn niepowodzenia.
– Pracuję normalnie w urzędzie, tym bardziej, że moi zastępcy są dziś nieobecni – powiedział nam Marek Obrębalski. Przestronny gabinet w ratuszu ustępujący prezydent przekaże nowemu po zaprzysiężeniu Marcina Zawiły. Ceremonia ślubowania wybranego wczoraj prezydenta ma odbyć się w ciągu tygodnia od oficjalnego ogłoszenia wyników wyborów. Nie jest wykluczone, że będzie miała miejsce już na najbliższym posiedzeniu rady miasta.
– Świat się nie zawalił. Jeden z nas musiał przegrać. Wracam na Uniwersytet Ekonomiczny, gdzie pracowałem do 2006 roku. (Marek Obrębalski jest doktorem nauk ekonomicznych i wykładał na Wydziale Gospodarki Regionalnej i Turystyki ówczesnej Akademii Ekonomicznej, od 2008 roku - Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu - RED). Będę też sprawował mandat radnego do Sejmiku Wojewódzkiego i postaram się spełniać misję dla dobra naszego miasta i jego mieszkańców – dodał Marek Obrębalski.
Marcin Zawiła na razie nie ogłosił żadnych decyzji personalnych, ale ratusz już huczy od plotek. Pewne jest bowiem, że stanowiska stracą obecni zastępcy prezydenta: Miłosz Sajnog i Jerzy Lenard. Nowymi zastępcami szefa miasta mieliby zostać Hubert Papaj i Zofia Czernow. Jeśli się to potwierdzi, oboje muszą złożyć mandat radnych, a H. Papaj – musi też zrezygnować z funkcji przewodniczącego rady miasta, którym został wybrany w miniony czwartek. To oczywiście kuluarowe wieści. Według innych wiadomości Zawiła miałby mianować na jednego ze swoich zastępców przedstawiciela SLD lub Wspólnego Miasta. O swoje posady boi się także część urzędników, zwłaszcza wyższego szczebla. Wątpliwości uda się być może rozjaśnić jutro podczas zapowiadanej pierwszej konferencji prasowej nowego prezydenta Jeleniej Góry.