Kto był, ten wie, że naprawdę – było czadowo. Pod tym względem, zgodni są zarówno skład „Sztywnego Pal Azji”, jak i organizatorzy koncertu i fani zespołu. A tych w piątek w Oriencie bynajmniej nie zabrakło, z czego, rzecz jasna, kapela była niezwykle zadowolona. Grano ostro i długo, bo prawie przez dwie godziny. Szybkie, gitarowe riffy, grano również utwory melancholijne i do refleksji. Najbardziej znanych kawałków „Sztywnego...”, takich jak „Nasze reggae”, „Nieprzemakalni”, „Póki młodość w nas” czy „Polscy chłopcy”, również nie zabrakło. I to w nowych aranżacjach, które zespół wykonał wręcz po mistrzowsku! Działo się nie tylko na scenie, lecz także na „płycie” – wielbiciele kapeli udowodnili wszem i wobec, że wiedzą, jak rozkręcić dobre „pogo”.
– Jesteśmy bardzo zadowoleni z trasy koncertowej, którą z okazji 25-lecia funkcjonowania „Sztywnego...” rozpoczęliśmy w lutym. Do tej pory, zagraliśmy kilka koncertów, o których, po prostu, nie da się zapomnieć. Dzisiejszy koncert, bez wątpienia, wpisał się w grono właśnie tych „niezapomnianych”. Moim zdaniem, było rewelacyjnie! Sądząc po minach publiki, oni też chyba bawili sie nieźle. A na dodatek jeszcze ten tort! – mówił nam Bartosz Szymoniak, wokalista zespołu. Duża satysfakcja!